autor: Bostonq » 09 listopada 2008, 02:52
Jako całość wypada serial naprawdę znakomicie. Nie jest to szczególnie odkrywcze dzieło, ale zrobione jest niezwykle profesjonalnie, z dość dużą odwagą, jak na produkcję telewizyjną (Channel 4, który "Dead Set" wyprodukował, jest zdaje się telewizją publiczną w Wielkiej Brytanii; ot, ciekawa różnica między naszą a ichnią

).
I mam tu na myśli zarówno kwestie charakteryzacji, przemocy i języka, jakim posługują się bohaterowie (tu zwłaszcza prym wiedzie producent programu, który niezwykle barwnie odnosi się do uczestników - w ogóle ta rola to swoista perełka aktorska

), jak i wniosków, które nasuwają się po obejrzeniu. A te do najweselszych nie należą.
Dla mnie najistotniejsze jest właśnie to, że w końcu ktoś nie próbuje ze mnie robić idioty, wprowadzając rozwiązania "deus ex machina". Większość tego, co widzimy w telewizji, w różnym stopniu oczywiście, ale zazwyczaj przekonuje nas - widzów - że fajnie jest wtedy, gdy pojawia się "happy end". W przypadku tej brytyjskiej produkcji jest na odwrót - zaczyna się wszystko źle, a kończy jeszcze gorzej, bo taka historia nie może się skończyć inaczej (nie zdradzam, kto przeżyje, a kto nie

). Bardzo pesymistyczny ton towarzyszy tej opowieści od samego początku, czuć go w stonowanych barwach, prostych dekoracjach, a przede wszystkim w skupieniu uwagi na bardzo ograniczonej liczbie bohaterów - stanowią oni taki ostatni przyczółek ludzkości. Problem w tym, że większym zagrożeniem od tych biegających martwych, są właśnie oni - żywi.
Sporo w tym wszystkim gorzkiej ironii. A ostatnie ujęcia (te z telewizorami) w pewnym sensie są smutniejsze, niż cała reszta. A czemu? A to sobie już trzeba zobaczyć samemu
Bardzo wiarygodnie (o ile można mówić o wiarygodności w przypadku ataku żywych trupów) wypadają aktorzy. Zarówno Ci, którym przyszło grać idiotów, jak i Ci, którzy kreują postaci zaradne, starające się coś przedsięwziąć.
Warto zapoznać się z tym miniserialem - aczkolwiek, jeśli komuś przeszkadza - przykładowo - krojenie ludzkiego ciała w celu pozyskania przynęty na zombie, to może być problem

Jako całość wypada serial naprawdę znakomicie. Nie jest to szczególnie odkrywcze dzieło, ale zrobione jest niezwykle profesjonalnie, z dość dużą odwagą, jak na produkcję telewizyjną (Channel 4, który "Dead Set" wyprodukował, jest zdaje się telewizją publiczną w Wielkiej Brytanii; ot, ciekawa różnica między naszą a ichnią :) ).
I mam tu na myśli zarówno kwestie charakteryzacji, przemocy i języka, jakim posługują się bohaterowie (tu zwłaszcza prym wiedzie producent programu, który niezwykle barwnie odnosi się do uczestników - w ogóle ta rola to swoista perełka aktorska :) ), jak i wniosków, które nasuwają się po obejrzeniu. A te do najweselszych nie należą.
Dla mnie najistotniejsze jest właśnie to, że w końcu ktoś nie próbuje ze mnie robić idioty, wprowadzając rozwiązania "deus ex machina". Większość tego, co widzimy w telewizji, w różnym stopniu oczywiście, ale zazwyczaj przekonuje nas - widzów - że fajnie jest wtedy, gdy pojawia się "happy end". W przypadku tej brytyjskiej produkcji jest na odwrót - zaczyna się wszystko źle, a kończy jeszcze gorzej, bo taka historia nie może się skończyć inaczej (nie zdradzam, kto przeżyje, a kto nie ;) ). Bardzo pesymistyczny ton towarzyszy tej opowieści od samego początku, czuć go w stonowanych barwach, prostych dekoracjach, a przede wszystkim w skupieniu uwagi na bardzo ograniczonej liczbie bohaterów - stanowią oni taki ostatni przyczółek ludzkości. Problem w tym, że większym zagrożeniem od tych biegających martwych, są właśnie oni - żywi.
Sporo w tym wszystkim gorzkiej ironii. A ostatnie ujęcia (te z telewizorami) w pewnym sensie są smutniejsze, niż cała reszta. A czemu? A to sobie już trzeba zobaczyć samemu :)
Bardzo wiarygodnie (o ile można mówić o wiarygodności w przypadku ataku żywych trupów) wypadają aktorzy. Zarówno Ci, którym przyszło grać idiotów, jak i Ci, którzy kreują postaci zaradne, starające się coś przedsięwziąć.
Warto zapoznać się z tym miniserialem - aczkolwiek, jeśli komuś przeszkadza - przykładowo - krojenie ludzkiego ciała w celu pozyskania przynęty na zombie, to może być problem ;)