Defying Gravity

Odpowiedz

Emotikony
:) ;) :] :-) :tak :nie :tongue: :D :haha :( :P ;P :smt110 :silent: :smt013 :foch: :nununu: :super: :no :'( :scratch: :niewiem: :salut: :alien: :-)) :* :-* :cygaro: :mur: :tort :piwo: :przybija: :szok: :zaciera:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Defying Gravity

Re: Defying Gravity

autor: koperek23 » 04 stycznia 2015, 13:49

Dzięki, sprawdzę czy pasuje. Pozdrawiam koperek

Re: Defying Gravity

autor: asd » 02 stycznia 2015, 12:44

Re: Defying Gravity

autor: sindar » 02 stycznia 2015, 11:22

A sprawdzałeś w napiprojekcie? Tam jest sporo dopasowań do różnych wersji.

Re: Defying Gravity

autor: koperek23 » 01 stycznia 2015, 16:49

Witam, czy coś wiadomo o napisach do wersji PROPER - napisy Koniu 734 - niestety nie pasują. Proszę o info. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Re: Defying Gravity

autor: X-asd » 13 września 2013, 22:52

"Miodność" - ja do teraz używam tego zwrotu ale uświadomiłeś mi właśnie, że może niektórzy nie rozumieją o co mi chodzi... - Choć nazwa sama częściowo sugeruje...
Invasion - taa... - ciekawe kto jeszcze pamięta??
Może więc wróćmy do do właściwego tematu...

Re: Defying Gravity

autor: Bostonq » 13 września 2013, 20:38

Ja tylko dodam, dla trochę starszych (no i młodszych - zależy jak patrzeć) - czytelników - kiedyś "Secret Service" stosował taką opcję przy ocenianiu gier, jak "MIODNOŚĆ". To był taki wyznacznik grywalności, a po czasie "kultowości" gier. Ja bym tu dodał, że to bardziej chodziło o to, o czym świetnie czytało się w piśmie (we wiadomym miejscu..), a nie bardzo miało się jak zagrać (żyłem w tych czasach, gdy na osiedlu była jedna Amiga, a do tego właściciel mocno reglamentował dostęp..) :) Ale jakbym miał przełożyć te pojęcie na czasy obecne, to mimo tego, że serial się urwał, to "miodność" tej produkcji, o której tutaj mowa, była większa od niejednego hitu, przełomu serialowego. Po prostu atmosfera - jakże specyficzna - dla mnie czyni ten serial wyjątkowym, a że padł - nie on jeden. Cały czas czekam na wielkie przypomnienie na naszym forum innego "miodnego" serialu, czyli "Invasion" :)

Re: Defying Gravity

autor: sindar » 12 września 2013, 14:21

Nadrobilem jakis czas temu.

Jako calosc serial raczej mnie nie porazil, aczkolwiek z braku porzadnego SF w ostatnim czasie, umiescilbym go w kategorii "mozna obejrzec", gdy akurat nie ma czegos ciekawszego pod reka.

Pozniejsze odcinki podobaly mi sie chyba troche bardziej od poczatkowych - mniej spraw ziemskich a wiecej sie dzialo wokol glownego watku.

Jest jeden powazny minus - serial dostal cancela, a historia sie zakonczyla na pewnym powiedzmy czesciowo zamknietym etapie, niemniej jednak bez pelnego wyjasnienia sprawy.
Dodatkowo watek jednej z glownych postaci zakoczyl sie cliffhangerem.

Re: Defying Gravity

autor: X-asd » 12 września 2013, 10:03

Zastanawiam się czy czasem do niego nie wrócić... Bo w sumie to nie wiem dlaczego przerwałem jego oglądanie.
A jak było z zakończeniem? Przerwane czy logiczne? Bo w sumie to serial cancela dostał...

autor: Lulka » 17 października 2011, 08:45

Uwielbiałam ten serial i bardzo żałuję, że został zakończony po jednym sezonie. Zgadzam się z przedmówcami, że miał w sobie jakąś magię. Coś ostatnio seriale sf nie mają szczęścia i zostają zakończone po pierwszej serii. Właściwie to teraz nie ma żadnego fajnego serialu sf. Gdzie czasy Battlestar Galactica

autor: Shedao Shai » 25 grudnia 2009, 20:28

No, obejrzałem. Serial jest OK, nic specjalnego, ale jak się człowiekowi nudzi, to można. Taki przyjemny przerywnik między "poważnymi" pozycjami :)

faktycznie za bardzo poszli w stronę love drama, niż drama ogólnie czy akcji, chociaż pod koniec trochę się wyrobili, to jednak nie dziwię się cancelowi. Takie seriale nie mają prawa bytu u amerykańców... i to jest w równie wielkiej części wrzuta wobec DG, co amerykańców :P

Fajnie, że twórcy ujawnili co będzie dalej. Nie będę po tym serialu płakał jak po Drive czy Travelerze... ale mimo wszystko szkoda. W zalewie komedii, dramatów policyjnych i telenoweli był to pewien powiew świeżości. No ale niestety.

autor: asd » 14 listopada 2009, 17:03

W dziale Up&Down znajdziecie torrenta z całym pierwszym (ostatnim?) sezonem - zapraszam do ogladania.

autor: asia1968 » 13 listopada 2009, 21:56

Bostonq pisze:No, teraz się narażę... :) Ten serial jest znakomity.

Ok, były na początku odcinki zwyczajnie nudne, po prostu scenarzyści nie mogli uchwycić istoty serialu, zaczęło się to wszystko rozłazić, ale z czasem poszli po rozum do głowy i stworzyli epizody rewelacyjne. Zaczęło się to już gdzieś w okolicach odcinka 10, ale te ostatnie, 12 i 13, to już naprawdę pierwsza klasa grania na emocjach, choć pewnie znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że za dużo w tym wszystkim kiczu :)
Nie wiem, czy aż znakomity, ale też gdzieś od 10 odcinka mocno się zmienił i coraz bardziej mnie wciąga;) Całe szczęście że dotrwałem, bo gdzieś koło 8-9 mówiłem sobie, że szkoda czasu i trza się zwijać...

autor: mick22 » 12 listopada 2009, 19:38

Zgadzam się z przedmówcami,choć wcześniej miałem inne zdanie na temat serialu. Też dotrwałem do końca, może za bardzo zagmatwali sprawy kosmiczne,ale fajnie zarysowali relacje pomiędzy bohaterami.

autor: Bostonq » 11 listopada 2009, 01:01

Tak, to bardzo dobre określenie - "magia", "to coś". Choć wiem, że serial nie był doskonały, to jednocześnie w tej swojej niedoskonałości był świetny. "V" jest wykalkulowany, "zaprogramowany" na sukces - tyle się o nim mówiło, stale jakieś pozytywne opinie, więc skoro "wszyscy" tak mówią, to pewnie mają rację (choć nie wykluczam, że w miarę rozwoju serialu, okaże się to prawdą - chodzi o to, że pilot NIE BYŁ genialny).

"Defying Gravity" nie miał nawet w 30% takiego wsparcia, jakoś tam przetrwał w egzotycznych telewizjach, a jednocześnie oferował coś, co asd świetnie określił mianem "magii". Można to nazwać atmosferą, stylem, urokiem, tak czy siak, oferował naprawdę sporo, gdy przymknęło się oko na niedociągnięcia (trochę kiczu, nie zawsze - choć i zdarzały się świetne - dobre efekty specjalne, czasem przesadne skupianie się na wątkach obyczajowych).

No ale co zrobić, nie podążymy pewnie za bohaterami na pozostałe planety, ale zawsze będziemy mieli Wenus :)

autor: asd » 11 listopada 2009, 00:49

Żałuję, bo przerwałem gdzieś na piątym odcinku - z tego co widziałem to serial miał w sobie jakąś "magię"- było to wyraźnie namacalne - za każdym razem to coś przyciągało mnie do następnego odcinka... dlatego trzymam (akurat tu) Twoją stronę bo "spektakularne" V mnie nie zachwyciło (zero "magii"!).

autor: Bostonq » 11 listopada 2009, 00:27

No, teraz się narażę... :) Ten serial jest znakomity.

Ok, były na początku odcinki zwyczajnie nudne, po prostu scenarzyści nie mogli uchwycić istoty serialu, zaczęło się to wszystko rozłazić, ale z czasem poszli po rozum do głowy i stworzyli epizody rewelacyjne. Zaczęło się to już gdzieś w okolicach odcinka 10, ale te ostatnie, 12 i 13, to już naprawdę pierwsza klasa grania na emocjach, choć pewnie znajdą się i tacy, którzy stwierdzą, że za dużo w tym wszystkim kiczu :)

E tam, kicz kiczem, ale obok tego mamy świetnie pomyślaną wizję kontaktu z obcymi (taa, wiem - "V" to dzieło epokowe, 11/10 i w ogóle cud, miód i orzeszki... tylko jakoś zero w tym oryginalnej idei, pilot był bardziej schematyczny niż trójkąt równoboczny, no ale statki były fajne, co wisiały nad miastami, duży budżet, więc serial przełomowy... i znowu, kurczę, jestem złośliwy, ale naprawdę trudno zrozumieć zachwyty nad czymś, co jest co najwyżej dobre, gdzieś w górnej skali przeciętności ;) ), szalenie interesujące implikacje teologiczno-filozoficzne, a przy okazji mnóstwo zwyczajnej uciechy z ekranowych zdarzeń. A że przy tym obserwujemy jeden z lepiej poprowadzonych wątków romantycznych - to - przynajmniej dla mnie - tylko zaleta, a nie wada.

Ostatnio pojawiają się informacje, że będzie jednak sezon drugi. Może jednak ktoś to oglądał na tych dziwnych stacjach telewizyjnych i okazało się raptem, że to jest dobre, że warto kontynuować. Byłbym bardzo za tym, bo oczekiwania mam naprawdę spore i najzwyczajniej w świecie polubiłem bohaterów, a to już sporo, jeśli chodzi o serial s-f, a - jak wiadomo - specjalnie za tym gatunkiem nie przepadam :)

Albo i nie będzie kontynuacji. Tu jest mnóstwo informacji o potencjalnym zakończeniu serialu - scenariusza:

http://eztv.it/tvnews/4547/how-defying- ... e-creator/

Więc dopiszę sobie kolejny serial do listy tych znakomitych, które sobie przedwcześnie umarły. I po raz kolejny, nie zrozumiem - dlaczego.

autor: asd » 07 listopada 2009, 20:37

[1x12] i [1x13] juz dostępne w dziale Up&Down - zapraszam.

autor: Bostonq » 07 listopada 2009, 20:21

Oglądam serial dalej, te odcinki emitowane w sumie nie wiem gdzie (przede mną jeszcze 13) i muszę powiedzieć, że to jeden z bardziej niedocenionych seriali w historii, tym bardziej, że w tematyce s-f nie ma większej konkurencji - chodzi mi o to, że stosunkowo mało jest seriali typowo s-f (są oczywiście za to tuzy ogromne w stylu StarGate czy Battlestar). A tutaj akcja się ładnie rozwija, bohaterowie są coraz ciekawsi, napięcie jest, zagadka jest, w sumie wszystko jest, co w dobrym serialu być powinno :) Czemu więc nie cieszy się większą popularnością - nie wiem.

autor: najphil » 07 listopada 2009, 12:53

Napisy do odcinków 12 i 13 już dostępne - Oh Yes, Yes, Yes !

autor: asd » 04 listopada 2009, 19:51

Defying Gravity [1x11] (XviD asd) EnglishV+NapisyPLObrazek

Kod: Zaznacz cały

http://www.megaupload.com/?d=XNVFH2SX

Na górę