autor: Lubec » 04 stycznia 2015, 12:55
Finałowy sezon już za nami. Czy było to godne pożegnanie serialu? No cóż ostatni sezon mimo, iż liczył tylko sześć odcinków i miał w miarę ciągłą fabułę, to jednak poziomem mu do dwóch ostatnich sezonów ni do dwóch pierwszych, które uważam za najlepsze.
Brakowało tego czegoś co wniosło by realne emocje i napięcie. A tak z góry było wiadomo, że naszym bohaterom nic się nie stanie, choć końcówka ostatniego odcinka próbowała zamącić w tym temacie to było wiadomo, że to tylko zasłona dymna.
Szósty sezon posiada wszystkie plusy i minusy poprzednich dwóch sezonów z wyjątkiem zapychaczy, których tutaj ze względu na małą ilość odcinków nie było tak dużo, co nie znaczy, że się nie pojawiły. Na szczęście odsłoniły trochę przeszłości jednego z głównych bohaterów dlatego jeszcze jakoś to można przełknąć.
Po tym sezonie spodziewałem się czegoś więcej, ale może miałem zbyt duże oczekiwania. Niemniej oglądało się całkiem przyjemnie.
Tak naprawdę nie czuć, że to finał serialu. Ostatnia scena może być równie dobrze początkiem nowej historii, nowego sezonu... A może o to chodziło, żeby po zakończeniu serialu w stacji USA serial był kontynuowany gdzie indziej.
Finałowy sezon już za nami. Czy było to godne pożegnanie serialu? No cóż ostatni sezon mimo, iż liczył tylko sześć odcinków i miał w miarę ciągłą fabułę, to jednak poziomem mu do dwóch ostatnich sezonów ni do dwóch pierwszych, które uważam za najlepsze.
Brakowało tego czegoś co wniosło by realne emocje i napięcie. A tak z góry było wiadomo, że naszym bohaterom nic się nie stanie, choć końcówka ostatniego odcinka próbowała zamącić w tym temacie to było wiadomo, że to tylko zasłona dymna.
Szósty sezon posiada wszystkie plusy i minusy poprzednich dwóch sezonów z wyjątkiem zapychaczy, których tutaj ze względu na małą ilość odcinków nie było tak dużo, co nie znaczy, że się nie pojawiły. Na szczęście odsłoniły trochę przeszłości jednego z głównych bohaterów dlatego jeszcze jakoś to można przełknąć.
Po tym sezonie spodziewałem się czegoś więcej, ale może miałem zbyt duże oczekiwania. Niemniej oglądało się całkiem przyjemnie.
Tak naprawdę nie czuć, że to finał serialu. Ostatnia scena może być równie dobrze początkiem nowej historii, nowego sezonu... A może o to chodziło, żeby po zakończeniu serialu w stacji USA serial był kontynuowany gdzie indziej.