
Lie to Me
-
despo
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48
-
AreQ_BAH
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1706
- Rejestracja: 01 stycznia 2008, 16:48
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
-
piotr_cebo
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1514
- Rejestracja: 25 grudnia 2007, 15:14
- Lokalizacja: Kraków
-
Wskaż do odpowiedzi
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Naprawdę dobry!
Myślę, że duzą rolę w jego sukcesie ma unikatowa tematyka tego serialu.
Czy wystarczy jednak scenarzystom dobrych pomysłów?
Bardzo podobają mi się te "wstawki" gdzie najpierw przedstawiana jest uchwycona mimika głównej postaci serialu kiedy np: "Kłamie":

A zaraz po tym przedstawiane są zdjęcia znanych polityków z takim samym wyrazem twarzy:


Świetny serial więc nie zastanawiaj się tylko oglądnij!!! :thumleft:
Myślę, że duzą rolę w jego sukcesie ma unikatowa tematyka tego serialu.
Czy wystarczy jednak scenarzystom dobrych pomysłów?
Bardzo podobają mi się te "wstawki" gdzie najpierw przedstawiana jest uchwycona mimika głównej postaci serialu kiedy np: "Kłamie":

A zaraz po tym przedstawiane są zdjęcia znanych polityków z takim samym wyrazem twarzy:


Świetny serial więc nie zastanawiaj się tylko oglądnij!!! :thumleft:

-
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy
- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy
- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
hmmm.. wlasnie co po 1wszym odcinku... coz...
Mowi sie ze filmy (i seriale tez) powinny zaczynac sie jak u Hitchcocka, poczatek bardzo mocny i pozniej ciagle w gore az do cliffhangera
A tutaj co nam serwuja? dla mnie to byl taki niby house odgrzewany w mikrofalii.
pomysl na serial swietny, ale aktorzy naprawde do kitu. ta drugoplanowa kobieta (asystentka) nie potrafi grac! prokurator! tragedia. ten geek z ekipy- widac ze chciali jak najmniej stereotypowo a nawet to im sie nie udalo
i, porownujac do housea, tam jak jest jakis problem medyczny, to zasypuja nas realnymi (prawie zwsze) faktami i scena kiedy to prezentuja (briefing, brainstorming przy tablicy w gabinecie housea) wyglada naturalnie i widz chlonie ta wiedze. Natomiast w Lie to me, jak pokazuja jakas twarz i ja analizuja to brzmi tak sztucznie! wiecie o co mi chodzi, prawda? np.
serial nie jest skreslony ale zaczyna z mocnym minusem, zobacze jeszcze te 3 odcinki i zadecyduje 
Ale i tak thx asd za wstawke!
Edit:
chcialem sobie obejrzec pierwsze 10 minut drugiego odcinka przed snem by zobaczyc czy lepiej. ale
Mowi sie ze filmy (i seriale tez) powinny zaczynac sie jak u Hitchcocka, poczatek bardzo mocny i pozniej ciagle w gore az do cliffhangera
A tutaj co nam serwuja? dla mnie to byl taki niby house odgrzewany w mikrofalii.
pomysl na serial swietny, ale aktorzy naprawde do kitu. ta drugoplanowa kobieta (asystentka) nie potrafi grac! prokurator! tragedia. ten geek z ekipy- widac ze chciali jak najmniej stereotypowo a nawet to im sie nie udalo

i, porownujac do housea, tam jak jest jakis problem medyczny, to zasypuja nas realnymi (prawie zwsze) faktami i scena kiedy to prezentuja (briefing, brainstorming przy tablicy w gabinecie housea) wyglada naturalnie i widz chlonie ta wiedze. Natomiast w Lie to me, jak pokazuja jakas twarz i ja analizuja to brzmi tak sztucznie! wiecie o co mi chodzi, prawda? np.
Spoiler:

Ale i tak thx asd za wstawke!
Edit:
chcialem sobie obejrzec pierwsze 10 minut drugiego odcinka przed snem by zobaczyc czy lepiej. ale
Spoiler:
-
Wskaż do odpowiedzi
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Po lekkim ochłonięciu mam takie spostrzeżenie - w serialu często jeden gest czy grymas przesądza sprawę np.
"(Potarcie nosa) - Mężczyźni mają tam ciała jamiste...swędzi kiedy coś ukrywają." - ok ale przecież nie zawsze pocieranie nosa w trakcie rozmowy zawsze bedzie oznaczac kłamstwo. To może by równie dobrze czysty przypadek.
To tak jak z tym wariografem - sami udowodnili, że jest nic nie wart kiedy wprowadzili tą cycatą laskę.
Acha - i nie puszczajcie tego serialu swoim dziewczynom bo się mogą za wiele nauczyć...
hehehe
"(Potarcie nosa) - Mężczyźni mają tam ciała jamiste...swędzi kiedy coś ukrywają." - ok ale przecież nie zawsze pocieranie nosa w trakcie rozmowy zawsze bedzie oznaczac kłamstwo. To może by równie dobrze czysty przypadek.
To tak jak z tym wariografem - sami udowodnili, że jest nic nie wart kiedy wprowadzili tą cycatą laskę.
Acha - i nie puszczajcie tego serialu swoim dziewczynom bo się mogą za wiele nauczyć...


-
Wskaż do odpowiedzi
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Tak ale nie zawsze - końcówka drugiego odcinka kiedy to podwładna pracownica wymienia mu po kolei co oznaczają grymasy na jego twarzy mówi sama za siebie.
No i jeszcze co z osobami, które potrafią oszukiwac (opanowywać emocje)?
Skoro można po kilku cwiczeniach oszukać wariograf to na pewno i tego typu grymasy/odruchy są do opanowania... - a tutaj nasza brygada jakby nie zdawała sobie z tego sprawy...
I tylko nie mówcie mi, że nie ma takich ludzi - Podobno Robert Patrick przygotowywując się do roli T1000 w T2 przez pół roku studiował zachowanie modliszek żeby nauczyc się "mechanicznego" życia... życia pozbawionego mimiki i zbędnych ruchów - trzeba przyznać, że zagrał fantastycznie prawda?
Ci co nie pamiętają niech oglądną jeszcze raz T2 ze zwróceniem uwagi na jego gesty czy mimike - ZERO!
No i jeszcze co z osobami, które potrafią oszukiwac (opanowywać emocje)?
Skoro można po kilku cwiczeniach oszukać wariograf to na pewno i tego typu grymasy/odruchy są do opanowania... - a tutaj nasza brygada jakby nie zdawała sobie z tego sprawy...
I tylko nie mówcie mi, że nie ma takich ludzi - Podobno Robert Patrick przygotowywując się do roli T1000 w T2 przez pół roku studiował zachowanie modliszek żeby nauczyc się "mechanicznego" życia... życia pozbawionego mimiki i zbędnych ruchów - trzeba przyznać, że zagrał fantastycznie prawda?
Ci co nie pamiętają niech oglądną jeszcze raz T2 ze zwróceniem uwagi na jego gesty czy mimike - ZERO!

-
Wskaż do odpowiedzi
No tak, ale te odruchy sa bezwarunkowe, sam widziales, jak opisywali ze twarz ludzka ma iles tam miesni, ktore sie skurczjaa lub rozkurczaja ...
Mysle, ze da rade opanowac emocje, a nie do takiego stopnia, by klamstwo udalo sie calkowicie zataic...
Wracajac do pracownicy, ktory wytyka mu bledy :> Ja bym sie tam barzdiej zasttanowil, czy losy glownego bohatera nie pojda ta sciezka, zreszta bardziej bym powiedzial, ze te bledy byly spowodowane szybkoscia, jak ta kobitka do niego mowila, a co z atym idzie przestaje panowac nad soba..
Zreszta wychwycenie odruchow to jest ulamek sekundy :> Na codzien uzywajac klamst, to tego nie widzimy, musielisbysmy siedziec i patrzec tylko na jego ruchy...
A mialem powiedzie... wydaje mi się, że jakbysmy sami uwierzdyli w to co mowimy... ze tak powiem wparli w siebie i mysleli ze tak bylo, to zadne odruchy nic nie wskaza :> Ale to tylko takie moje male rozwazania filozoficzne ;]
Na koniec przytocze slowa angielskiego poety Lorda Byron`a:
"Bo czymże w końcu jest kłamstwo,jeśli nieprawdą w przebraniu?"

Mysle, ze da rade opanowac emocje, a nie do takiego stopnia, by klamstwo udalo sie calkowicie zataic...
Wracajac do pracownicy, ktory wytyka mu bledy :> Ja bym sie tam barzdiej zasttanowil, czy losy glownego bohatera nie pojda ta sciezka, zreszta bardziej bym powiedzial, ze te bledy byly spowodowane szybkoscia, jak ta kobitka do niego mowila, a co z atym idzie przestaje panowac nad soba..
Zreszta wychwycenie odruchow to jest ulamek sekundy :> Na codzien uzywajac klamst, to tego nie widzimy, musielisbysmy siedziec i patrzec tylko na jego ruchy...
A mialem powiedzie... wydaje mi się, że jakbysmy sami uwierzdyli w to co mowimy... ze tak powiem wparli w siebie i mysleli ze tak bylo, to zadne odruchy nic nie wskaza :> Ale to tylko takie moje male rozwazania filozoficzne ;]
Na koniec przytocze slowa angielskiego poety Lorda Byron`a:
"Bo czymże w końcu jest kłamstwo,jeśli nieprawdą w przebraniu?"

-
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy
- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Obejrzałam kilka minut 1 epizodu i nie mogłam się powstrzymać od skomentowania
Fajnie, że główna postać spędziła kilka lat na badaniach w jakiejś afrykańskiej dziczy, ale uniwersalnych emocji rozpoznawanych i wyrażanych mimicznie jest 6 i pogarda do nich nie należy, reszta jest determinowana kulturowo, uczymy się ich rozpoznawania i okazywania...
Z kolei mikroekspresja to gesty, które wyrażamy automatycznie, nie kontrolujemy ich i trwają mniej niż sekundę. Dla oka są niezauważalne, ale niektórzy mogą je odbierać emocjonalnie. Reakcja ta zwykle ma charakter niejasnego przeczucia, z jakiegoś powodu mamy wrażenie, że ktoś np nie lubi nas, mimo że jest uprzejmy, zabawny etc. Ale rozumiem, że nasz bohater mógł przejść trening opracowany przez Ekmana przygotowujący do odczytywania mikroekspresji :pirat:
Ok, oglądam dalej
Added after 1 hours 1 minutes:
No i obejrzałam
U mnie, po pierwszym odcinku, serial wskakuje bardzo wysoko. Przyjemnie się go ogląda, jest zabawny, fajnie zagrany
Added after 11 hours 16 minutes:
Faktycznie, główny bohater robi ćwiczenia polegające na tych, co opracowane przez Ekmana :-]

Fajnie, że główna postać spędziła kilka lat na badaniach w jakiejś afrykańskiej dziczy, ale uniwersalnych emocji rozpoznawanych i wyrażanych mimicznie jest 6 i pogarda do nich nie należy, reszta jest determinowana kulturowo, uczymy się ich rozpoznawania i okazywania...
Z kolei mikroekspresja to gesty, które wyrażamy automatycznie, nie kontrolujemy ich i trwają mniej niż sekundę. Dla oka są niezauważalne, ale niektórzy mogą je odbierać emocjonalnie. Reakcja ta zwykle ma charakter niejasnego przeczucia, z jakiegoś powodu mamy wrażenie, że ktoś np nie lubi nas, mimo że jest uprzejmy, zabawny etc. Ale rozumiem, że nasz bohater mógł przejść trening opracowany przez Ekmana przygotowujący do odczytywania mikroekspresji :pirat:
Ok, oglądam dalej

Added after 1 hours 1 minutes:
No i obejrzałam
U mnie, po pierwszym odcinku, serial wskakuje bardzo wysoko. Przyjemnie się go ogląda, jest zabawny, fajnie zagrany

Added after 11 hours 16 minutes:
Faktycznie, główny bohater robi ćwiczenia polegające na tych, co opracowane przez Ekmana :-]
-
despo
Wskaż do odpowiedzi - zawodowiec
- Posty: 321
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 02:48
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL
-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Może i faktycznie przypomina trochę "chłopka roztropka" ale sie przyzwyczaiłem.
Najlepsza scena:
Palec mówi tak wiele.
Palec wskazuje w jedną stronę, oczy patrzą w drugą.
Zdarza się, gdy kłamiesz.
Umysł jest tak zajęty wymyślaniem kłamstwa, że nie trzyma synchronizacji z resztą ciała.

:rendeer:
Najlepsza scena:
Palec mówi tak wiele.
Palec wskazuje w jedną stronę, oczy patrzą w drugą.
Zdarza się, gdy kłamiesz.
Umysł jest tak zajęty wymyślaniem kłamstwa, że nie trzyma synchronizacji z resztą ciała.

:rendeer:

Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość