zaczne od jednej malej niezgodnosci
jak bsg jumped, to przeciez ta kolonie powinno rozniesc na strzepy
Co do niezbyt fajnych momentow:
-kretynski pomysl lee by zaczac czywilizacje od "nowa"
-jakby kara wczesniej zalapala o co biega w piosence, ludzie by nie stracili tylu swoich, a cyloni by i tak smiercia naturalna wygineli
-Natomiast ten tani moral z robotami .... no comon
Najmocniejsze momenty:
-poryczalem na koncu jak bill sie zegnal i jak prezydent odeszla
Nie rozumiem:
-znikniecia Kary?!
-A to 150.000 lat pozniej, gdzie gaius i 6 sie pokazali to troche dziwne... Sadze to to Oni as bogami ktorzy sa niesmiertelni a wszyscy inni wygineli.
tylko tyle moge z siebie wyrzucic, i to w bardzo prostych slowach i zdaniach tak mi mowe odebralo!
[spoiler] zaczne od jednej malej niezgodnosci jak bsg jumped, to przeciez ta kolonie powinno rozniesc na strzepy
Co do niezbyt fajnych momentow: -kretynski pomysl lee by zaczac czywilizacje od "nowa" -jakby kara wczesniej zalapala o co biega w piosence, ludzie by nie stracili tylu swoich, a cyloni by i tak smiercia naturalna wygineli :) -Natomiast ten tani moral z robotami :P.... no comon
Najmocniejsze momenty: -poryczalem na koncu jak bill sie zegnal i jak prezydent odeszla
Nie rozumiem: -znikniecia Kary?! -A to 150.000 lat pozniej, gdzie gaius i 6 sie pokazali to troche dziwne... Sadze to to Oni as bogami ktorzy sa niesmiertelni a wszyscy inni wygineli.[/spoiler]
tylko tyle moge z siebie wyrzucic, i to w bardzo prostych slowach i zdaniach tak mi mowe odebralo!
Ja sądzę, że Caprica 6 i Gaius nie są oni bogami, ale aniołami Boga. To samo może tyczyć się Kary no bo jak wytłumaczyć jej zniknięcie.
Jeżeli chodzi o całość serialu to szkoda, że już koniec. Mam nadzieję, że Caprica dorówna swojemu poprzednikowi i nie będzie tylko sposobem na ściągnięcie fanów BSG przed telewizory.
W każdym razie GALACTICA rządzi. To najlepszy serial SF jaki kiedykolwiek powstał.
[spoiler]Ja sądzę, że Caprica 6 i Gaius nie są oni bogami, ale aniołami Boga. To samo może tyczyć się Kary no bo jak wytłumaczyć jej zniknięcie. [/spoiler]
Jeżeli chodzi o całość serialu to szkoda, że już koniec. Mam nadzieję, że Caprica dorówna swojemu poprzednikowi i nie będzie tylko sposobem na ściągnięcie fanów BSG przed telewizory.
W każdym razie GALACTICA rządzi. To najlepszy serial SF jaki kiedykolwiek powstał.
W ogole mogliby wytłumaczyc na czym polegalo odgadnięcie wspolrzednych Ziemi przez Karę. A nie że ona sobie tak nagle "z pupy" wpisała cyferki na numerycznej. No ale muzyka, ktora wtedy leciala - przeswietna.
Młodsi userzy nie pamietają, ale starszych proszę o przypomnienie sobie pewnego konkursu na wymyslenie zakonczenia BSG. I co? Tak, kazperzky dobrze napisal zakonczenie (no niecale, ktore fragmenty nie pasowaly, ale motyw ostatecznej bitwy, odnalezienia zacofanej cywilizacji, opuszczenie i zlikwidowanie statkow, zaczecie zycia na nowo, pokazanie ludzkosci iles tam lat pozniej i pokazanie rozwoju robotow, bo "it has all happened before and it will happen again"). PURE OWNAGE
Jeszcze bym cos napisal, ale nie chce mi sie.
Ostatnio zmieniony 22 marca 2009, 18:28 przez kacperski, łącznie zmieniany 1 raz.
W ogole mogliby wytłumaczyc na czym polegalo odgadnięcie wspolrzednych Ziemi przez Karę. A nie że ona sobie tak nagle "z pupy" wpisała cyferki na numerycznej. No ale muzyka, ktora wtedy leciala - przeswietna.
Młodsi userzy nie pamietają, ale starszych proszę o przypomnienie sobie pewnego konkursu na wymyslenie zakonczenia BSG. I co? Tak, kazperzky dobrze napisal zakonczenie :D (no niecale, ktore fragmenty nie pasowaly, ale motyw ostatecznej bitwy, odnalezienia zacofanej cywilizacji, opuszczenie i zlikwidowanie statkow, zaczecie zycia na nowo, pokazanie ludzkosci iles tam lat pozniej i pokazanie rozwoju robotow, bo "it has all happened before and it will happen again"). PURE OWNAGE :D
brawo kacperski. Właściwie to niedawno szukałem tego temat z konkursem :-] . co do serialu nie ma co spoilerować To TRZEBA zobaczyć lepszego zakończenia nie mogło być
brawo [b]kacperski[/b]. Właściwie to niedawno szukałem tego temat z konkursem :-] . co do serialu nie ma co spoilerować To [b]TRZEBA[/b] zobaczyć lepszego zakończenia nie mogło być
Retrospekcje pomimo tego, że spowalniały akcję, pokazały nam co doprowadziło głównych bohaterów do sytuacji, w której znaleźli się w momencie wybuchu wojny. Według mnie te sceny były dość przemyślane. Pokazano dlaczego stosunki Kary z Lee były zawsze "dziwne", pokazano dlaczego tak zasłużona osoba jak Bill Adama znalazł się na takiej staroci jak Galactica, w końcu dlaczego Boomer miała dług u Adamy. Zresztą całość serialu była przemyślana i chwała twórcom za to.
Troszkę o retrospekcjach :) [spoiler]Retrospekcje pomimo tego, że spowalniały akcję, pokazały nam co doprowadziło głównych bohaterów do sytuacji, w której znaleźli się w momencie wybuchu wojny. Według mnie te sceny były dość przemyślane. Pokazano dlaczego stosunki Kary z Lee były zawsze "dziwne", pokazano dlaczego tak zasłużona osoba jak Bill Adama znalazł się na takiej staroci jak Galactica, w końcu dlaczego Boomer miała dług u Adamy. Zresztą całość serialu była przemyślana i chwała twórcom za to. [/spoiler]
Powiem szczerze, że nie takiego finału się spodziewałem.
Spoiler:
Cały serial to jeden wielki dramat całej floty a kończy się tak szczęśliwie. Tutaj trochę się zdziwiłem, spodziewałem się raczej totalnej zagłady. Kapitalnie pokazane flash'e łączące te wcześniejsze sny-wizje. Wiemy, że Kara sobie wcześniej robiła jakieś wyliczanki, no i jak widać do czegoś doszła. Brakowało właśnie wyjaśnienia w jaki sposób jej wyszły te współrzędne, ale już się nie czepiam :-]
Generalnie historia mogłaby zatoczyć koło.
Serial kapitalnie się zaczął i tak samo skończył. Jak pomyśle, że za tydzień juz BSG nie będzie to aż się smutno robi.
Powiem szczerze, że nie takiego finału się spodziewałem.
[spoiler]Cały serial to jeden wielki dramat całej floty a kończy się tak szczęśliwie. Tutaj trochę się zdziwiłem, spodziewałem się raczej totalnej zagłady. Kapitalnie pokazane flash'e łączące te wcześniejsze sny-wizje. Wiemy, że Kara sobie wcześniej robiła jakieś wyliczanki, no i jak widać do czegoś doszła. Brakowało właśnie wyjaśnienia w jaki sposób jej wyszły te współrzędne, ale już się nie czepiam :-] Generalnie historia mogłaby zatoczyć koło. [/spoiler]
Serial kapitalnie się zaczął i tak samo skończył. Jak pomyśle, że za tydzień juz BSG nie będzie to aż się smutno robi.
Mi nie będzie, go brakowało. Zaczął się fajnie i nawet się nieźle rozkręcił, ale ostatni sezon mimo wszystko mnie rozczarował. Było kilka dobrych odcinków, łącznie z ostatnim, ale za dużo gadania za mało akcji. Lekko mi to już w pewnym momencie telenowelą zalatywało. Najlepsze były mimo wszystko te odcinki gdzie walczyli ze sobą, po "zbliżeniu" do siebie akcja widocznie zwolniła.
Spoiler:
Mnie zastanawia tylko jakim cudem Kara wiedziała, że trzeba wpisać te współrzędne w tym momencie. Przecież gdyby byli w innym miejscu to wylądowali by zupełnie gdzie indziej przy tych koordynatach. No chyba, że ten napęd nie działa wektorowo, tylko ma jakiś punkt stały z którego się wylicza współrzędne w co wątpię. Chyba znowu jednak wszystko sprowadza się do Bożego planu, czy przeznaczenia jak kto woli, co mnie najbardziej właśnie denerwuje w tym serialu
Mi nie będzie, go brakowało. Zaczął się fajnie i nawet się nieźle rozkręcił, ale ostatni sezon mimo wszystko mnie rozczarował. Było kilka dobrych odcinków, łącznie z ostatnim, ale za dużo gadania za mało akcji. Lekko mi to już w pewnym momencie telenowelą zalatywało. Najlepsze były mimo wszystko te odcinki gdzie walczyli ze sobą, po "zbliżeniu" do siebie akcja widocznie zwolniła. [spoiler]Mnie zastanawia tylko jakim cudem Kara wiedziała, że trzeba wpisać te współrzędne w tym momencie. Przecież gdyby byli w innym miejscu to wylądowali by zupełnie gdzie indziej przy tych koordynatach. No chyba, że ten napęd nie działa wektorowo, tylko ma jakiś punkt stały z którego się wylicza współrzędne w co wątpię. Chyba znowu jednak wszystko sprowadza się do Bożego planu, czy przeznaczenia jak kto woli, co mnie najbardziej właśnie denerwuje w tym serialu[/spoiler]
Pierwsza godzina genialna, właśnie tego się spodziewałem po finale.
Niestety ostatnie pół godziny strasznie mnie rozczarowało.
Spoiler:
Szczęśliwe zakończenie, po całym dramatycznym sezonie, pasuje jak pięść do nosa.
W moim odczuciu, gdyby w momencie gdy Galen skręcił kark Tory pojawiły się napisy końcowe, byłoby to perfekcyjnie zakończenie. Dużo bardziej prawdziwe, pokazująca ludzką naturę, niż pół godzinna sielanka, która nastąpiła potem.
Edit: To były moje wrażenia świeżo po obejrzeniu finału. A teraz jeszcze małe przemyslenie. Amerykanie zbyt często mają skłonność do wyjaśniania wszystkiego do końca, wręcz wykładania wszystkiego łopatologicznie. Nawet jeżeli jest to zupełnie zbędne i psuje efekt końcowy
Spoiler:
Przykładowo wyjaśnienie całkowicie "zwidów" Baltara. Wcześniej można było rozważać, czy Gaius jest szalony(ja na przykład uważałem, że to jego ucieczka od rzeczywistości i od zbrodni które popełnił, by nie popaść w całkowity obłęd), czy też naprawdę doświadcza kontaktu z siłą boską. A tak nic nie jest pozostawione domysłom, a szkoda.
Pierwsza godzina genialna, właśnie tego się spodziewałem po finale. Niestety ostatnie pół godziny strasznie mnie rozczarowało.[spoiler]Szczęśliwe zakończenie, po całym dramatycznym sezonie, pasuje jak pięść do nosa. W moim odczuciu, gdyby w momencie gdy Galen skręcił kark Tory pojawiły się napisy końcowe, byłoby to perfekcyjnie zakończenie. Dużo bardziej prawdziwe, pokazująca ludzką naturę, niż pół godzinna sielanka, która nastąpiła potem.[/spoiler]
Edit: To były moje wrażenia świeżo po obejrzeniu finału. A teraz jeszcze małe przemyslenie. Amerykanie zbyt często mają skłonność do wyjaśniania wszystkiego do końca, wręcz wykładania wszystkiego łopatologicznie. Nawet jeżeli jest to zupełnie zbędne i psuje efekt końcowy[spoiler] Przykładowo wyjaśnienie całkowicie "zwidów" Baltara. Wcześniej można było rozważać, czy Gaius jest szalony(ja na przykład uważałem, że to jego ucieczka od rzeczywistości i od zbrodni które popełnił, by nie popaść w całkowity obłęd), czy też naprawdę doświadcza kontaktu z siłą boską. A tak nic nie jest pozostawione domysłom, a szkoda.[/spoiler]
Ja tutaj nadal widzę duże pole do popisu dla analizy pewnych faktów.
Spoiler:
np. Starbuck, która IMO była aniołem, który miał do wykonania zadanie (a który otrzymał ludzkie ciało, po wiadomo jakim wydarzeniu - wskazuje na to m.in. nieskazitelnie czysty Raptor którym wróciła), po czym się żegna i znika. Jakolwiek by to głupio nie brzmiało, to wydaje mi się, że jakiś tam sens posiada.
Nie zgodzę się z tym, że zakończenie było "szczęśliwe". Raczej idealnie podsumowało główną myśl, że historia się powtarza. A jak wiadomo ta historia nie była zbyt "różowa".
Ja tutaj nadal widzę duże pole do popisu dla analizy pewnych faktów. [spoiler]np. Starbuck, która IMO była aniołem, który miał do wykonania zadanie (a który otrzymał ludzkie ciało, po wiadomo jakim wydarzeniu - wskazuje na to m.in. nieskazitelnie czysty Raptor którym wróciła), po czym się żegna i znika. Jakolwiek by to głupio nie brzmiało, to wydaje mi się, że jakiś tam sens posiada. Nie zgodzę się z tym, że zakończenie było "szczęśliwe". Raczej idealnie podsumowało główną myśl, że historia się powtarza. A jak wiadomo ta historia nie była zbyt "różowa".[/spoiler]
No właśnie jakie to pole do popisu skoro wiadomo, że podobnie jak widma baltara i caprici, kara były manifestacją boskiej siły. Co do zakończenia, czyli powrót do korzeni, porzucenie technologii, rozpoczęcie od nowa, nie jest zakończeniem szczęśliwym ? Mówie tu o zakończeniu dla bohaterów Galactici, a nie o ostatnich 5 minutach bardzo prymitywnego moralizatorstwa. Czytaj pogoń za pieniądzem, przesadny konsumpcjonizm naszego społeczeństwa itd. Jeszcze raz podkreśle, że narzekam na ostatnie poł godziny finału. Pierwsza godzina była rewelacyjna.
[spoiler]No właśnie jakie to pole do popisu skoro wiadomo, że podobnie jak widma baltara i caprici, kara były manifestacją boskiej siły. Co do zakończenia, czyli powrót do korzeni, porzucenie technologii, rozpoczęcie od nowa, nie jest zakończeniem szczęśliwym ? Mówie tu o zakończeniu dla bohaterów Galactici, a nie o ostatnich 5 minutach bardzo prymitywnego moralizatorstwa. Czytaj pogoń za pieniądzem, przesadny konsumpcjonizm naszego społeczeństwa itd. Jeszcze raz podkreśle, że narzekam na ostatnie poł godziny finału. Pierwsza godzina była rewelacyjna.[/spoiler]
yellow pisze:(...)Amerykanie zbyt często mają skłonność do wyjaśniania wszystkiego do końca, wręcz wykładania wszystkiego łopatologicznie. Nawet jeżeli jest to zupełnie zbędne i psuje efekt końcow(...)
Na pewno jest w tym dużo racji...
Spoiler:
Ale myślę, że ta cała "religijno - niebiańska" sprawa musiała zostać wyjaśniona... I załatwiła to postać Kary powstałej " z popiołów". Baltarowo - szóstkowe wizje w ostatnich 5-ciu minutach finału były zbędne i przesadzone...
[quote="yellow"](...)Amerykanie zbyt często mają skłonność do wyjaśniania wszystkiego do końca, wręcz wykładania wszystkiego łopatologicznie. Nawet jeżeli jest to zupełnie zbędne i psuje efekt końcow(...)[/quote]
Na pewno jest w tym dużo racji...
[spoiler]Ale myślę, że ta cała "religijno - niebiańska" sprawa musiała zostać wyjaśniona... I załatwiła to postać Kary powstałej " z popiołów". Baltarowo - szóstkowe wizje w ostatnich 5-ciu minutach finału były zbędne i przesadzone...[/spoiler]
No właśnie. Już widzę te gromy z nieba, gdyby zrobiono coś na wzór Sopranos (tak, wiem, to zupełnie inna bajka, ale chyba wiadomo do czego zmierzam), porzucając wyjaśnianie czegokolwiek. Nie popadajmy w skrajności. To i tak jest prawdopodobnie jedno z najlepszych, jak nie najlepsze zakończenie ever.
Spoiler:
Tylko jakoś nie bardzo rozumiem postępowania Cavila. Poza tym chyba coś przegapiłem, ale dlaczego on został "jedynakiem" (czyt. jeden model)? O ile mnie pamięć nie myli, to w 3. sezonie (kiedy to było...) było kilka modeli.
No właśnie. Już widzę te gromy z nieba, gdyby zrobiono coś na wzór Sopranos (tak, wiem, to zupełnie inna bajka, ale chyba wiadomo do czego zmierzam), porzucając wyjaśnianie czegokolwiek. Nie popadajmy w skrajności. To i tak jest prawdopodobnie jedno z najlepszych, jak nie najlepsze zakończenie ever. [spoiler]Tylko jakoś nie bardzo rozumiem postępowania Cavila. Poza tym chyba coś przegapiłem, ale dlaczego on został "jedynakiem" (czyt. jeden model)? O ile mnie pamięć nie myli, to w 3. sezonie (kiedy to było...) było kilka modeli.[/spoiler]
Mi się podobało zakończenie (jestem na loginie mojej dziewczyny), satysfakcjonujące mnie. Ale w obecnej chwili najbardziej pragnę dopaść tej muzyczki "cylońskiej" w tej wersji na klawisze i gitary jakby ktoś znalazł byłbym wdzięczny za link.
Spoiler:
Zakończenie pozostawiło jednak ciekawy wątek baseshipa co się z nim stało i jak się ich losy potoczył. można tu też wspomnieć o pozostałych statkach które nie stacjonowały w koloni, no i na koniec z tego co zobaczyłem zasięg skoków był ograniczony co można stwierdzić np po tym że po uprowadzeniu hery powrót był rozłożony na 12 skoków o ile mnie pamięc nie myli więc ziemia teoretycznie była pod nosem cylońskiej koloni i o dziwo nie została odkryta. Pewnie się czepiam szczegółów ale to zostawia nowe wątki które można było rozwinąć i może będą choć pewnie już przez kogoś innego.
Mi się podobało zakończenie (jestem na loginie mojej dziewczyny), satysfakcjonujące mnie. Ale w obecnej chwili najbardziej pragnę dopaść tej muzyczki "cylońskiej" w tej wersji na klawisze i gitary jakby ktoś znalazł byłbym wdzięczny za link.
[spoiler]Zakończenie pozostawiło jednak ciekawy wątek baseshipa co się z nim stało i jak się ich losy potoczył. można tu też wspomnieć o pozostałych statkach które nie stacjonowały w koloni, no i na koniec z tego co zobaczyłem zasięg skoków był ograniczony co można stwierdzić np po tym że po uprowadzeniu hery powrót był rozłożony na 12 skoków o ile mnie pamięc nie myli więc ziemia teoretycznie była pod nosem cylońskiej koloni i o dziwo nie została odkryta. Pewnie się czepiam szczegółów ale to zostawia nowe wątki które można było rozwinąć i może będą choć pewnie już przez kogoś innego.[/spoiler]
A ja może powiem teraz herezję ale dla mnie zakończenie było beznadziejne.
Spoiler:
Sceny batalistyczne pierwsza klasa, naprawdę. Ale jak ktos napisał wyżej, skończenie serialu w momencie kiedy Galen się wkurzył, było by chyba najlepsze. Pewnie narzekałabym , że skończyli takim kretyńskim cliffhangerem, ale przełknęłabym go jakoś i dalej snuła różne ciekawe teorie. A tak- rozmyło się to wszystko w mistycznym sosiku i moralizatorstwie zafundowanym przez proekologicznych i bardzo NewAgeowskich kalifornijskich scenarzystów. Awansowanie Gaiusa na jakiegoś wybranego anioła, to już zupełne kretyństwo, a ostatnie sceny dziejące się współcześnie, to już zupełna dydaktyczna łopatologia, hehehe POZA TYM ZAKOŃCZENIE JAK DLA MNIE KOMPLETNIE NIE PRZYSTAJE DO KLIMATU SERIALU. JEST SZTUCZNIE OPTYMISTYCZNE I SŁODKO-MDLĄCE. TAKIE AMERYKAŃSKIE W NAJGORSZYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU) Ja rozumiem że amerykańce to w większości ludzie o dość ograniczonych horyzontach, ale nie mogli wziąść pod uwage europejczyków??? Ciekawa jestem alternatywnych zakończeń, pewnie było ich kilka przygotowane- założę się że znalazłyby się ze dwa przynajmniej sensowniejsze.
A poza wszystkim, serial miał 4 sezony, poruszono w nim mnóstwo ciekawych wątków, problemów, a zakończenie upchnięto w 30 minutach usiłując przedstawić jaka to będzie sielanka teraz, po wyrzeknięciu się przez kolonistów elektryczności, pojazdów naziemnych, solidnych domów, a przede wszystkim WIEDZY MEDYCZNEJ I LEKARSTW. :!: Normalnie życie jak z bajki... ufff.
A ja może powiem teraz herezję :D ale dla mnie zakończenie było beznadziejne. [spoiler]Sceny batalistyczne pierwsza klasa, naprawdę. Ale jak ktos napisał wyżej, skończenie serialu w momencie kiedy Galen się wkurzył, było by chyba najlepsze. Pewnie narzekałabym , że skończyli takim kretyńskim cliffhangerem, ale przełknęłabym go jakoś i dalej snuła różne ciekawe teorie. A tak- rozmyło się to wszystko w mistycznym sosiku i moralizatorstwie zafundowanym przez proekologicznych i bardzo NewAgeowskich :D kalifornijskich scenarzystów. Awansowanie Gaiusa na jakiegoś wybranego anioła, to już zupełne kretyństwo, a ostatnie sceny dziejące się współcześnie, to już zupełna dydaktyczna łopatologia, hehehe :D POZA TYM ZAKOŃCZENIE JAK DLA MNIE KOMPLETNIE NIE PRZYSTAJE DO KLIMATU SERIALU. JEST SZTUCZNIE OPTYMISTYCZNE I SŁODKO-MDLĄCE. TAKIE AMERYKAŃSKIE W NAJGORSZYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU) Ja rozumiem że amerykańce to w większości ludzie o dość ograniczonych horyzontach, ale nie mogli wziąść pod uwage europejczyków??? Ciekawa jestem alternatywnych zakończeń, pewnie było ich kilka przygotowane- założę się że znalazłyby się ze dwa przynajmniej sensowniejsze. A poza wszystkim, serial miał 4 sezony, poruszono w nim mnóstwo ciekawych wątków, problemów, a zakończenie upchnięto w 30 minutach usiłując przedstawić jaka to będzie sielanka teraz, po wyrzeknięciu się przez kolonistów elektryczności, pojazdów naziemnych, solidnych domów, a przede wszystkim WIEDZY MEDYCZNEJ I LEKARSTW. :D :!: Normalnie życie jak z bajki... ufff.[/spoiler]