Jak to w kolekcjach składanych przez nieznane gremium bywa, jest różnie. Obok filmów kultowych - np. "Obcy", "Mucha", znakomitych i znanych - np. "Raport mniejszości" - znakomitych i mniej znanych - np. "Gattaca" - ambitnych, acz nie do końca udanych - np. "W stronę słońca" - pojawiają się tytuły wątpliwej jakości - np. "Predator 2" czy wszelkiej maści tytuły z "vs". Niektóre pozycje to nie s-f, a rasowe horrory - "28 dni później" i "28 tygodni później". Dziwi też kolejność ukazywania się - cykl "Alien" zaczyna się od "Decydującego starcia", przechodzi poprzez odpryski w stylu "Alien versus Predator", gdzieś w trakcie "Obcy3", a na końcu pierwszy film Ridley Scotta. Trochę bez sensu.
Niby twierdzę, że nie lubię s-f, a wszystkie filmy z tej kolekcji widziałem

Wychodzi na to, że nie przepadam tylko za serialami s-f (choć "Defying Gravity" mi się bardzo podoba), a może po prostu nie załapałem się na największy boom tychże w stylu "Battlestar Galactica", a później nie było już czasu, by to nadrabiać
