Już prawie jestem 2 godziny po oglądnięciu, a wciąż myślę o tym zakończeniu. Naprawdę zapada w pamięć. Jak bardzo chciałbym, żeby [spoiler]Rita żyła, a to była tylko jakaś 'wizualizacja' Dextera[/spoiler] to tak samo mocno w to wątpię.
Życie to nie jest bajka, tak samo zabijając innych Dexter nie czuje się jak piórko, idą za tym określone konsekwencje jak za każdą inną decyzją... Tak samo jest z śmiercią...
Spoiler:
Też bardzo smutno, że kiedy Dexter zaczął dbać o rodzinę Rita została zamordowana przez Czwórkowego. (Teoretycznie, wliczając dzieci.) No i cóż, mocne zakończenie sezonu. Czekamy na następny początek. Może będzie jakiś PreAir
Życie to nie jest bajka, tak samo zabijając innych Dexter nie czuje się jak piórko, idą za tym określone konsekwencje jak za każdą inną decyzją... Tak samo jest z śmiercią...
[spoiler]Też bardzo smutno, że kiedy Dexter zaczął dbać o rodzinę Rita została zamordowana przez Czwórkowego. (Teoretycznie, wliczając dzieci.) No i cóż, mocne zakończenie sezonu. Czekamy na następny początek. Może będzie jakiś PreAir :D[/spoiler]
Ale jedna dobra rzecz może być z tego że Rita umarła.
Syn Dextera przeżywał to co On jak był dzieckiem i może tak być że syn dexa też będzie w przyszłości mordował i to by była nadzieja na to że będzie jeszcze dużo sezonów
[spoiler]Ale jedna dobra rzecz może być z tego że Rita umarła. Syn Dextera przeżywał to co On jak był dzieckiem i może tak być że syn dexa też będzie w przyszłości mordował i to by była nadzieja na to że będzie jeszcze dużo sezonów[/spoiler]
Zastanawiam się.co wy widzicie w tym serialu.
Nigdy nie pisałam w tym temacie, poniewaz po obejrzeniu pierwszego sezonu ( z trudem) i przeczytaniu dwóch książek stwierdziłam, że bohater mi się nie podoba...a główna idea serialu jest wręcz odrażająca. Ale wasze powszechne zachwyty, zreszta podobne są na Hataku, skłaniaja mnie do zadania pytania- dlaczego ten serial tak wam się podoba ?
A już to co napisał marjan to mnie po prostu powaliło :pale: O matko...
Zastanawiam się.co wy widzicie w tym serialu. Nigdy nie pisałam w tym temacie, poniewaz po obejrzeniu pierwszego sezonu ( z trudem) i przeczytaniu dwóch książek stwierdziłam, że bohater mi się nie podoba...[b]a główna idea serialu jest wręcz odrażająca[/b]. Ale wasze powszechne zachwyty, zreszta podobne są na Hataku, skłaniaja mnie do zadania pytania- dlaczego ten serial tak wam się podoba ? :shock: :shock: :shock:
A już to co napisał marjan to mnie po prostu powaliło :pale: O matko...
2@Up
I do tego pozwolenie na zabijanie nam się podoba. A jakże również uważamy siebie za świetnych Samarytaninów, którzy gdyby otrzymali okazję, ubili by swych najgorszych wrogów.
Dlaczego? Jedyny w swoim rodzaju serial, opowiadający o mordercy. O dziwo, dobrym mordercy.
2@Up I do tego pozwolenie na zabijanie nam się podoba. A jakże również uważamy siebie za świetnych Samarytaninów, którzy gdyby otrzymali okazję, ubili by swych najgorszych wrogów.
Dlaczego? Jedyny w swoim rodzaju serial, opowiadający o mordercy. O dziwo, dobrym mordercy.
Nie wiem co tu dużo napisać ? Zostałem zniszczony przez ten odcinek. Trafił we mnie tak mocno, że cały czas odnoszę wrażenie jakbym widział go sekundy temu. Arcydzieło!
A co do końcówki to
Spoiler:
wydaje mi się, że to może być początek końca naszego mordercy. Jemu rodzina wyraźnie nie służyła przez cały sezon. Zaczęło się od wypadku, przez kilka błędnych decyzji. Jak np. zabicie tak naprawdę niewinnego człowieka, no a jak się skończyło to wszyscy niestety wiemy. Być może piąty sezon ma nieść ze sobą zakończenie serialu?
Jeżeli tak, to być może Dexter sam się pogrąży, może pogrąży go nieustępliwa Debra?
Sam nie wiem jak chciałbym aby ten serial się skończył. Czy w ogóle chciałbym żeby się skończył? Nie ma drugiego takiego serialu i nie będzie. Formuła jest znakomita! Może któryś sezon był słabszy, nie wiem. Mnie się podoba od pilota, aż do wczorajszego finału sezonu.
Nie wiem co tu dużo napisać ? Zostałem zniszczony przez ten odcinek. Trafił we mnie tak mocno, że cały czas odnoszę wrażenie jakbym widział go sekundy temu. Arcydzieło!
A co do końcówki to [spoiler] wydaje mi się, że to może być początek końca naszego mordercy. Jemu rodzina wyraźnie nie służyła przez cały sezon. Zaczęło się od wypadku, przez kilka błędnych decyzji. Jak np. zabicie tak naprawdę niewinnego człowieka, no a jak się skończyło to wszyscy niestety wiemy. Być może piąty sezon ma nieść ze sobą zakończenie serialu? Jeżeli tak, to być może Dexter sam się pogrąży, może pogrąży go nieustępliwa Debra?[/spoiler]
Sam nie wiem jak chciałbym aby ten serial się skończył. Czy w ogóle chciałbym żeby się skończył? Nie ma drugiego takiego serialu i nie będzie. Formuła jest znakomita! Może któryś sezon był słabszy, nie wiem. Mnie się podoba od pilota, aż do wczorajszego finału sezonu.
beata101 pisze:Zastanawiam się.co wy widzicie w tym serialu.
Nigdy nie pisałam w tym temacie, poniewaz po obejrzeniu pierwszego sezonu ( z trudem) i przeczytaniu dwóch książek stwierdziłam, że bohater mi się nie podoba...a główna idea serialu jest wręcz odrażająca. Ale wasze powszechne zachwyty, zreszta podobne są na Hataku, skłaniaja mnie do zadania pytania- dlaczego ten serial tak wam się podoba ?
Ja bym zaczął od tego że IMO serial nie jest doskonały, pisałem już chyba o tym wcześniej, jednak posiada kilka elementów które nie pozwalają przejść obok niego obojętnie. Element pierwszy: zemsta. Zjawisko niezbyt chwalebne ale świetnie się sprzedaje (przykład: ostatni film Tarantino) bo w jakiś sposób odnosi się do pierwotnych ludzkich instynktów. Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem. Do tego dochodzą ogromne emocje związane z ciągłym niebezpieczeństwem ujawnienia się. I wreszcie element trzeci: otoczenie Dextera, wpływ jego działań na nie i konsekwencje tego (dobitnie pokazane w najnowszym sezonie). IMO to wszystko sprawia, że serial nawet jeśli nie zawsze wywołuje zachwyt, to jednak może się podobać.
[quote="beata101"]Zastanawiam się.co wy widzicie w tym serialu. Nigdy nie pisałam w tym temacie, poniewaz po obejrzeniu pierwszego sezonu ( z trudem) i przeczytaniu dwóch książek stwierdziłam, że bohater mi się nie podoba...[b]a główna idea serialu jest wręcz odrażająca[/b]. Ale wasze powszechne zachwyty, zreszta podobne są na Hataku, skłaniaja mnie do zadania pytania- dlaczego ten serial tak wam się podoba ? :shock: :shock: :shock:[/quote]
Ja bym zaczął od tego że IMO serial nie jest doskonały, pisałem już chyba o tym wcześniej, jednak posiada kilka elementów które nie pozwalają przejść obok niego obojętnie. Element pierwszy: zemsta. Zjawisko niezbyt chwalebne ale świetnie się sprzedaje (przykład: ostatni film Tarantino) bo w jakiś sposób odnosi się do pierwotnych ludzkich instynktów. Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem. Do tego dochodzą ogromne emocje związane z ciągłym niebezpieczeństwem ujawnienia się. I wreszcie element trzeci: otoczenie Dextera, wpływ jego działań na nie i konsekwencje tego (dobitnie pokazane w najnowszym sezonie). IMO to wszystko sprawia, że serial nawet jeśli nie zawsze wywołuje zachwyt, to jednak może się podobać.
Ja bym zaczął od tego że IMO serial nie jest doskonały, pisałem już chyba o tym wcześniej, jednak posiada kilka elementów które nie pozwalają przejść obok niego obojętnie. Element pierwszy: zemsta. Zjawisko niezbyt chwalebne ale świetnie się sprzedaje (przykład: ostatni film Tarantino) bo w jakiś sposób odnosi się do pierwotnych ludzkich instynktów. Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem. Do tego dochodzą ogromne emocje związane z ciągłym niebezpieczeństwem ujawnienia się. I wreszcie element trzeci: otoczenie Dextera, wpływ jego działań na nie i konsekwencje tego (dobitnie pokazane w najnowszym sezonie). IMO to wszystko sprawia, że serial nawet jeśli nie zawsze wywołuje zachwyt, to jednak może się podobać.
Pogrubione, to oł dżizys.
Dexter nie dba o innych, ważny jest jego rytułał. Jak to Debra powiedziała w pewnym odcinku, Nie zabija bo musi. Po prostu mu się to podoba. (O drugim braciszku Morganie.)
U Dextera, jest możliwie lekko inaczej. Ma te czarne pragnienia, które zostały przekierowane przez Harry'ego Morgana. I Ot tyle.
[quote]Ja bym zaczął od tego że IMO serial nie jest doskonały, pisałem już chyba o tym wcześniej, jednak posiada kilka elementów które nie pozwalają przejść obok niego obojętnie. Element pierwszy: zemsta. Zjawisko niezbyt chwalebne ale świetnie się sprzedaje (przykład: ostatni film Tarantino) bo w jakiś sposób odnosi się do pierwotnych ludzkich instynktów.[size=109][b] Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe[/b][/size]. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem. Do tego dochodzą ogromne emocje związane z ciągłym niebezpieczeństwem ujawnienia się. I wreszcie element trzeci: otoczenie Dextera, wpływ jego działań na nie i konsekwencje tego (dobitnie pokazane w najnowszym sezonie). IMO to wszystko sprawia, że serial nawet jeśli nie zawsze wywołuje zachwyt, to jednak może się podobać.[/quote]
Pogrubione, to oł dżizys. Dexter nie dba o innych, ważny jest jego rytułał. Jak to Debra powiedziała w pewnym odcinku, Nie zabija bo musi. Po prostu mu się to podoba. (O drugim braciszku Morganie.) U Dextera, jest możliwie lekko inaczej. Ma te czarne pragnienia, które zostały przekierowane przez Harry'ego Morgana. I Ot tyle.
Zabija i po to żeby chronić inne potencjalne ofiary, ale przede wszystkim po to żeby wypełnić swój zwyczaj.
W jego monologach padało zdanie "Nie pozwolę ci skrzywdzić już nikogo więcej". Skierowane do swojego przyszłego celu.
No i nie wiem czy nie dba o innych, czy nawet nie jest mściwy. Przecież w momencie kiedy myślał, że
Spoiler:
Trinity postrzelił Debrę, pałał chęcią zemsty, za to co stało się jego siostrze.
I nie było to jednorazowe. Przytoczę jeszcze odcinki w których mieliśmy postać Paula.
Spoiler:
w zasadzie to co robił, robił w zemście za to co działo się Ricie. Także po to, żeby Paul zniknął z jej życia
Generalnie nie zgodzę się, że nie dba o innych i zwyczajnie robi to co lubi. Fakt, podoba mu się to, ale jego "mroczny pasażer" niesie ze sobą także coś więcej.
Zabija i po to żeby chronić inne potencjalne ofiary, ale przede wszystkim po to żeby wypełnić swój zwyczaj. W jego monologach padało zdanie "Nie pozwolę ci skrzywdzić już nikogo więcej". Skierowane do swojego przyszłego celu.
No i nie wiem czy nie dba o innych, czy nawet nie jest mściwy. Przecież w momencie kiedy myślał, że [spoiler]Trinity postrzelił Debrę, pałał chęcią zemsty, za to co stało się jego siostrze.[/spoiler] I nie było to jednorazowe. Przytoczę jeszcze odcinki w których mieliśmy postać Paula. [spoiler] w zasadzie to co robił, robił w zemście za to co działo się Ricie. Także po to, żeby Paul zniknął z jej życia[/spoiler]
Generalnie nie zgodzę się, że nie dba o innych i zwyczajnie robi to co lubi. Fakt, podoba mu się to, ale jego "mroczny pasażer" niesie ze sobą także coś więcej.
No cóż, rozumiem częściowo waszą fascynację w takim razie...
Oczywiście wypowiedź Mortarovitch traktuję jako żart ( przynajmniej mam taką nadzieję że to żart)
Co do innych ...
Yugi_2142 pisze:Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem.
Mimo wszystko, jest klasycznym psychopatą, czytając książki pamiętam, że odrzucało mnie właśnie to jakby chwalenie jego drugiej natury ( Mrocznego Pasażera) , że zabija tylko złych, że zaspokajając swoje chore pragnienia jednocześnie jest w porządku wobec społeczeństwa i innych.
Fascynacja złem jest zrozumiała ( stąd zresztą tak niesamowita popularność cyklu o Lecterze- mówię o ksiązkach nie o filmie) ale mimo wszystko sam pomysł przedstawienia kogoś takiego jako postaci pozytwynej jest dla mnie niepojęte.
Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia ciekawe były bardzo.
No cóż, rozumiem częściowo waszą fascynację w takim razie... Oczywiście wypowiedź [b]Mortarovitch[/b] traktuję jako żart ( przynajmniej mam taką nadzieję :-p że to żart) Co do innych ...
[quote="Yugi_2142"]Dexter poluje na innych morderców, mszcząc się w imieniu ich ofiar i chroniąc przyszłe potencjalne ofiary. To sprawia że trudno jego działania określić jako jednoznacznie złe. Element drugi to sama postać głównego bohatera: patologicznie pozbawionego uczuć mordercy, który jednak nie całkiem został opanowany przez swoją wykrzywioną naturę i w wyniku tego ciągle balansuje pomiędzy normalnością a szaleństwem.[/quote]
Mimo wszystko, jest klasycznym psychopatą, czytając książki pamiętam, że odrzucało mnie właśnie to jakby chwalenie jego drugiej natury ( Mrocznego Pasażera) , że zabija tylko złych, że zaspokajając swoje chore pragnienia jednocześnie jest w porządku wobec społeczeństwa i innych. Fascynacja złem jest zrozumiała ( stąd zresztą tak niesamowita popularność cyklu o Lecterze- mówię o ksiązkach nie o filmie) ale mimo wszystko sam pomysł przedstawienia kogoś takiego jako postaci pozytwynej jest dla mnie niepojęte. :shock:
Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia :salut: ciekawe były bardzo. :)
Mam nadzieję, że to nie będzie wizja Dex'a bo w takim razie na finał sezonu można zaserwować wszystko, a nie o to chodzi. Co do Rity to ciekawe jest to ile razy mnie w tym serialu irytowała, a tak naprawdę w porównaniu z Dex'em to ona jest typem człowieka, który zasługuje na miano pozytywnego bohatera, ale nudnego niestety. Myślę, że to nie była wizja i powoli pętla wokół Dextera zacznie się coraz mocniej zaciskać. Na posterunku Batista widział Arthura, śmierć Rity w wannie, Kyle Butler, Dex na miejscu zbrodni w domu Mitchella. Wszyscy powoli (a w rzeczywistości to by była kwestia kilku dni) zaczną skladać fakty do kupy, a Dex będzie miał dylemat co z nimi zrobić ... co zrobić z Debrą i Quinnem ! Myślę też , że producenci będą odchodzić od przedstawiania Dextera jako, hmm, pozytywnego bohatera? Nasz sympatia będzie do niego maleć. Taki zabieg zastosowano w Soprano, kto oglądał wszystkie sezony pamięta jak w pewnym momencie z sielanki mieliśmy wizję dołującego , niemoralnego , nihilistycznego środowiska - do dziś pamiętam scenę ćwiartowania zwłok w wannie i odcinanie głowy. Uważam, że ta zmiana była słuszna i z Dexterem też pewnie tak będzie.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2009, 07:34 przez dunk on u, łącznie zmieniany 1 raz.
[spoiler] Mam nadzieję, że to nie będzie wizja Dex'a bo w takim razie na finał sezonu można zaserwować wszystko, a nie o to chodzi. Co do Rity to ciekawe jest to ile razy mnie w tym serialu irytowała, a tak naprawdę w porównaniu z Dex'em to ona jest typem człowieka, który zasługuje na miano pozytywnego bohatera, ale nudnego niestety. Myślę, że to nie była wizja i powoli pętla wokół Dextera zacznie się coraz mocniej zaciskać. Na posterunku Batista widział Arthura, śmierć Rity w wannie, Kyle Butler, Dex na miejscu zbrodni w domu Mitchella. Wszyscy powoli (a w rzeczywistości to by była kwestia kilku dni) zaczną skladać fakty do kupy, a Dex będzie miał dylemat co z nimi zrobić ... co zrobić z Debrą :) i Quinnem :D ! Myślę też , że producenci będą odchodzić od przedstawiania Dextera jako, hmm, pozytywnego bohatera? Nasz sympatia będzie do niego maleć. Taki zabieg zastosowano w Soprano, kto oglądał wszystkie sezony pamięta jak w pewnym momencie z sielanki mieliśmy wizję dołującego , niemoralnego , nihilistycznego środowiska - do dziś pamiętam scenę ćwiartowania zwłok w wannie i odcinanie głowy. Uważam, że ta zmiana była słuszna i z Dexterem też pewnie tak będzie. [/spoiler]
lepiej 2 i 3 nie ma po co przyspieszać szczególnie że 2 i tak jest zaje**sty, a 3 pomimo ze jest zdecydowanie najsłabsza i tak jest lepsza od niejednego serialu
lepiej 2 i 3 nie ma po co przyspieszać szczególnie że 2 i tak jest zaje**sty, a 3 pomimo ze jest zdecydowanie najsłabsza i tak jest lepsza od niejednego serialu
No i takie przyspieszenie na pewno zakłóci Ci odbiór całości, wystarczy tu choćby wspomnieć postać Lundy'ego który jest w 2 sezonie bardzo ważną postacią.
No i takie przyspieszenie na pewno zakłóci Ci odbiór całości, wystarczy tu choćby wspomnieć postać Lundy'ego który jest w 2 sezonie bardzo ważną postacią.