xvidasd pisze:Najnowszy mini serial Sherlock, wyprodukowany został przez stację BBC-1 na potrzeby rynku Brytyjskiego (jak dotychczas serial nigdzie indziej nie emitowany).
Równie dobrze mógłbyś snuć tezy jakoby polscy producenci serialu M jak miłość (czy jakoś tak) przy tworzeniu scenariusza sugerowali się i brali pod uwagę odbiorców z Grenlandii.
Nie rozumiem co tu ma do znaczenia, że ten serial jest "nowy"... - pomimo UE granice mentalne i moralne pozostają...
Nie brałem tego pod uwagę. Wydaje mi się że zechcą ruszyć z nim też na inne rynki, patrz sukces kinowy filmu.
xvidasd pisze:Nie widzisz swojej krótko-wzroczności??
Nic nie dał Ci do myślenia mój poprzedni post??
Wyrywanie jednego zdania z kontekstu jest bezsensowne!
Nie będę się powtarzał - przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post...
Nie wiedzę na razie, bo trzymam się rzeczywistości, a w niej patrzę daleko. Nic a nic bo ja biorę pod uwagę 3 odcinki, a akurat ta scena jest najbardziej charakterystyczna i rozjaśniająca. W innych i następnych odcinkach nie ma żadnej podobnie to obrazującej. TO że akurat ją wybrałem nie znaczy że nie myślę o całości. To po prostu dobry przykład. Nie wyrywam niczego z kontekstu pokazuję tylko scenę która jest esencją tego zagadnienia - czy jest czy nie jest gejem.
Nie powtarzaj się, widać moja odpowiedź na Twoje argumenty zostawiła Cię w ślepym zaułku i brak Ci nowych. Co tylko zresztą jakbyś się powtórzył jeszcze dobitniej by o tym świadczyło. Miło że umiesz choć w ten sposób się do tego przyznać.
xvidasd pisze:Nie zauważasz samej postaci Sherloka - skupiasz się na detalach a nie dostrzegadz, że to typowy "wielki umysł", który normalnie nie radzi sobie ze "zwykłym" życiem (skąd ja to znam?). Jak (post) wyżej.
Zauważam, ale teraz dyskutuje o tym czy jest czy nie jest gejem. Jego wnikliwość, zdolności umysłowe i aspołeczność nie jest akurat teraz przedmiotem dyskusji. I o tym możemy porozmawiać. Ale na seksualność nie ma wpływu, daje drobny kontekst do tego że nie jest obecnie w żądnym związku, ale i to obrazowała scena-przykład, i kwestia o poślubieniu pracy.
xvidasd pisze:Nie lubię odpowiedzi z selektywnymi cytatami bo robi się mętlik
xvidasd pisze:PS: A teraz spróbuj odpowiedzieć na ten post cytując selektywnie
Moim zdaniem selektywne cytowania często(nie zawsze) pomaga usystematyzować odpowiedź, stąd często tak robię. I teraz też
[quote="xvidasd"]Najnowszy mini serial Sherlock, wyprodukowany został przez stację BBC-1 na potrzeby rynku Brytyjskiego (jak dotychczas serial nigdzie indziej nie emitowany). Równie dobrze mógłbyś snuć tezy jakoby polscy producenci serialu M jak miłość (czy jakoś tak) przy tworzeniu scenariusza sugerowali się i brali pod uwagę odbiorców z Grenlandii. Nie rozumiem co tu ma do znaczenia, że ten serial jest "nowy"... - pomimo UE granice mentalne i moralne pozostają... [/quote] Nie brałem tego pod uwagę. Wydaje mi się że zechcą ruszyć z nim też na inne rynki, patrz sukces kinowy filmu. [quote="xvidasd"]Nie widzisz swojej krótko-wzroczności?? Nic nie dał Ci do myślenia mój poprzedni post?? Wyrywanie jednego zdania z kontekstu jest bezsensowne! Nie będę się powtarzał - przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post... [/quote] Nie wiedzę na razie, bo trzymam się rzeczywistości, a w niej patrzę daleko. Nic a nic bo ja biorę pod uwagę 3 odcinki, a akurat ta scena jest najbardziej charakterystyczna i rozjaśniająca. W innych i następnych odcinkach nie ma żadnej podobnie to obrazującej. TO że akurat ją wybrałem nie znaczy że nie myślę o całości. To po prostu dobry przykład. Nie wyrywam niczego z kontekstu pokazuję tylko scenę która jest esencją tego zagadnienia - czy jest czy nie jest gejem. Nie powtarzaj się, widać moja odpowiedź na Twoje argumenty zostawiła Cię w ślepym zaułku i brak Ci nowych. Co tylko zresztą jakbyś się powtórzył jeszcze dobitniej by o tym świadczyło. Miło że umiesz choć w ten sposób się do tego przyznać. [quote="xvidasd"]Nie zauważasz samej postaci Sherloka - skupiasz się na detalach a nie dostrzegadz, że to typowy "wielki umysł", który normalnie nie radzi sobie ze "zwykłym" życiem (skąd ja to znam?). Jak (post) wyżej. [/quote] Zauważam, ale teraz dyskutuje o tym czy jest czy nie jest gejem. Jego wnikliwość, zdolności umysłowe i aspołeczność nie jest akurat teraz przedmiotem dyskusji. I o tym możemy porozmawiać. Ale na seksualność nie ma wpływu, daje drobny kontekst do tego że nie jest obecnie w żądnym związku, ale i to obrazowała scena-przykład, i kwestia o poślubieniu pracy. [quote="xvidasd"]Nie lubię odpowiedzi z selektywnymi cytatami bo robi się mętlik[/quote][quote="xvidasd"]PS: A teraz spróbuj odpowiedzieć na ten post cytując selektywnie[/quote]Moim zdaniem selektywne cytowania często(nie zawsze) pomaga usystematyzować odpowiedź, stąd często tak robię. I teraz też :-)
Dawno tak sie nie ubawiłam panowie Wasza dyskusja jest niezwykle ciekawa, a co najlepsze - prowadzi do nikąd .
Serial zaskoczył mnie zdecydowanie "in plus" Znakomicie nakręcony, bardzo dobry pomysł przeniesienia akcji w czasy współczesne i bardzo dobry aktor grający SH.
P.S. Wątek homoseksualny, hmmm...a nie doszukujecie się czegoś na siłę?
P.S.2 Ciekawe dlaczego faceci nie mają nic przeciwko gejowskim zabawom lesbijek a mają przeciwko zabawom dwóch gejów? Hę?
Dawno tak sie nie ubawiłam panowie :) Wasza dyskusja jest niezwykle ciekawa, a co najlepsze - prowadzi do nikąd :P. Serial zaskoczył mnie zdecydowanie "in plus" :D Znakomicie nakręcony, bardzo dobry pomysł przeniesienia akcji w czasy współczesne i bardzo dobry aktor grający SH.
P.S. Wątek homoseksualny, hmmm...a nie doszukujecie się czegoś na siłę? P.S.2 Ciekawe dlaczego faceci nie mają nic przeciwko gejowskim zabawom lesbijek a mają przeciwko zabawom dwóch gejów? Hę?
[quote="beata101"]a nie doszukujecie się czegoś na siłę?[/quote] Wypraszam sobie - jak na razie TYLKO [b]AreQ_BAH[/b] przy tej tezie obstaje - jak czytałaś moje posty?? :P
[quote="beata101"]Ciekawe dlaczego faceci nie mają nic przeciwko gejowskim zabawom lesbijek a mają przeciwko zabawom dwóch gejów? Hę?[/quote] Trzeba być "zdrowym" facetem, żeby to zrozumieć :P
Po pierwszym odcinku mogę już powiedzieć, że serial faktycznie jest świetny. Ciekawa zbrodnia, dobrze dobrani aktorzy i nawet osadzenie akcji w czasach współczesnych wyszło całkiem zgrabnie (czego, szczerze mówiąc, się nie spodziewałem). Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że tok myślenia i sam proces dedukcji Holmesa jest nam (widzom) prezentowany. Nie lubię, gdy bohater wyciąga jakieś niestworzone wnioski z kosmosu (p. The Mentalist).
Mam nadzieję, że kiedyś jednak powstanie kolejny sezon - w końcu mamy jakiś emocjonujący i oryginalny serial kryminalny i szkoda by było, gdyby trzeba było się z nim pożegnać już po trzech odcinkach.
Po pierwszym odcinku mogę już powiedzieć, że serial faktycznie jest świetny. Ciekawa zbrodnia, dobrze dobrani aktorzy i nawet osadzenie akcji w czasach współczesnych wyszło całkiem zgrabnie (czego, szczerze mówiąc, się nie spodziewałem). Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że tok myślenia i sam proces dedukcji Holmesa jest nam (widzom) prezentowany. Nie lubię, gdy bohater wyciąga jakieś niestworzone wnioski z kosmosu (p. [i]The Mentalist[/i]).
Mam nadzieję, że kiedyś jednak powstanie kolejny sezon - w końcu mamy jakiś emocjonujący i oryginalny serial kryminalny i szkoda by było, gdyby trzeba było się z nim pożegnać już po trzech odcinkach.
xvidasd pisze:Trzeba być "zdrowym" facetem, żeby to zrozumieć
Hehe . I jak rozumiem nie przeszkadza "zdrowym" facetom że dla lesbijki wszytko co męskie jest odpychające ?
Co do czytania ze zrozumieniem...fakt, bije sie w piersi "mea culpa" . Żle zinterpretowałam niektóre twoje wypowiedzi ( chyba przez te cytaty w cytatach )
W serialach angielskich niejednokrotnie watek homoseksualny przewija sie i nie jest niczym niezwykłym, że powołam sie tu chociazby na Torchwood czy Survivors... Brytyjczycy jakos inaczej do tego podchodza, na pewno znacznie swobodniej niż Europa kontynentalna, co nie przeszkadza im wysmiewac czasem homoseksualizmu bezlitośnie ( np. Little Britain), ale generalnie jako społeczeństwo sa na te sprawy otwarci.
Czy w Sherlocku jest wątek homo? Chyba ocenię dopiero po ostatnim odcinku
[quote="xvidasd"]Trzeba być "zdrowym" facetem, żeby to zrozumieć [/quote]
Hehe :p. I jak rozumiem nie przeszkadza "zdrowym" facetom że dla lesbijki wszytko co męskie jest odpychające ?
Co do czytania ze zrozumieniem...fakt, bije sie w piersi "mea culpa" . Żle zinterpretowałam niektóre twoje wypowiedzi ( chyba przez te cytaty w cytatach :D )
W serialach angielskich niejednokrotnie watek homoseksualny przewija sie i nie jest niczym niezwykłym, że powołam sie tu chociazby na Torchwood czy Survivors... Brytyjczycy jakos inaczej do tego podchodza, na pewno znacznie swobodniej niż Europa kontynentalna, co nie przeszkadza im wysmiewac czasem homoseksualizmu bezlitośnie ( np. Little Britain), ale generalnie jako społeczeństwo sa na te sprawy otwarci. Czy w Sherlocku jest wątek homo? Chyba ocenię dopiero po ostatnim odcinku :)
Nie no, wątek ten jest, w pierwszym odcinku bardzo wyraźny, postaci same o tym mówią, w drugim mniej, ale w końcu nie bez powodu Holmes specyficznie zaprasza Watsona na "randkę", co oczywiście jest bardzo zabawnym żartem Różnimy się tylko w odbiorze zagadnienia.
Nie no, wątek ten jest, w pierwszym odcinku bardzo wyraźny, postaci same o tym mówią, w drugim mniej, ale w końcu nie bez powodu Holmes specyficznie zaprasza Watsona na "randkę", co oczywiście jest bardzo zabawnym żartem :) Różnimy się tylko w odbiorze zagadnienia.
Ja nie ma nic przeciwko Homsowi gejowi, po prostu uważam że w serialu tym gejem jest, w przeciwieństwie do tych którzy uważają że nie jest. Dla mnie Xvid, to nie jest problem, i miło że potwierdziłeś brak własnych argumentów nie podaniem kolejnych
3Ci odcinek nie ma zakończenia, jest tam pewny clifhanger, więc może i dokręcą
Ja nie ma nic przeciwko Homsowi gejowi, po prostu uważam że w serialu tym gejem jest, w przeciwieństwie do tych którzy uważają że nie jest. Dla mnie [b]Xvid[/b], to nie jest problem, i miło że potwierdziłeś brak własnych argumentów nie podaniem kolejnych :-) 3Ci odcinek nie ma zakończenia, jest tam pewny clifhanger, więc może i dokręcą :-)
AreQ_BAH pewno czeka na napisy od grupy Emila, bo te które są już w sieci mają sporo błędów.
Emil kończy korektę i wspominał, że postara się wypuścić je dzisiaj wieczorkiem, a najpóźniej w sobotę. Warto zaczekać.
[b]AreQ_BAH[/b] pewno czeka na napisy od grupy Emila, bo te które są już w sieci mają sporo błędów. Emil kończy korektę i wspominał, że postara się wypuścić je dzisiaj wieczorkiem, a najpóźniej w sobotę. Warto zaczekać.
Też tak sądzę. W ogóle ostatnio zrobiło się spore złe zamieszanie wokół tych napisów. To, że się czeka nie wydaje mi się jakoś szczególnie uciążliwe, tym bardziej, że to nie jest serial typu np. "Lost" (chodzi mi o zasadę, a nie poziom), że chce się koniecznie poznać, co było dalej. "Sherlocka" się smakuje, więc lepiej poczekać na naprawdę niezłe napisy, niż oglądać z literkami z absurdalną ilością wielokropków
Też tak sądzę. W ogóle ostatnio zrobiło się spore złe zamieszanie wokół tych napisów. To, że się czeka nie wydaje mi się jakoś szczególnie uciążliwe, tym bardziej, że to nie jest serial typu np. "Lost" (chodzi mi o zasadę, a nie poziom), że chce się koniecznie poznać, co było dalej. "Sherlocka" się smakuje, więc lepiej poczekać na naprawdę niezłe napisy, niż oglądać z literkami z absurdalną ilością wielokropków :)
I to znakomity To bodaj jeden z najlepszych seriali (mini-czy nie mini), jakie widziałem. Wszystko było tu dobre, akcja, zagadki, postaci, humor, tempo, narracja, stylistyka, muzyka. I ta końcówka trzeciego... W zasadzie trudno sobie wyobrazić, żeby nie kręcono tego dalej - takiej produkcji nie można zostawić, tym bardziej, że jest z czego korzystać, historii Doyle stworzył sporo, można je modyfikować, więc na mielizny scenariusza raczej się nie natkniemy. Przede wszystkim, jak ma się takiego aktora grającego Holmesa i taki pomysł na odświeżenie postaci nie można rezygnować - to byłaby prawdziwa zbrodnia
I to znakomity :) To bodaj jeden z najlepszych seriali (mini-czy nie mini), jakie widziałem. Wszystko było tu dobre, akcja, zagadki, postaci, humor, tempo, narracja, stylistyka, muzyka. I ta końcówka trzeciego... W zasadzie trudno sobie wyobrazić, żeby nie kręcono tego dalej - takiej produkcji nie można zostawić, tym bardziej, że jest z czego korzystać, historii Doyle stworzył sporo, można je modyfikować, więc na mielizny scenariusza raczej się nie natkniemy. Przede wszystkim, jak ma się takiego aktora grającego Holmesa i taki pomysł na odświeżenie postaci nie można rezygnować - to byłaby prawdziwa zbrodnia :)
Z nudów obejrzałem, i macie racje serial genialny: [quote] Wszystko było tu dobre, akcja, zagadki, postaci, humor, tempo, narracja, stylistyka, muzyka.[/quote] Końcówka trzeciego odcinka daje duże pole do rozważań w przypadku gdyby serial nei był kontynuowany. [spoiler]Czy Holmes strzeli?[/spoiler]
No i dostaliśmy piękny finał sezonu. Kilka zagadek w jednym. Tempo akcji wręcz zawrotne. I sama postać Sherlocka, która wręcz błyszczy nam z ekranu. Aż człowieka krew zalewa, że tyle trzeba będzie czekać na kontynuacje.
No i nie zapomnijmy o kilku elementach układanki, które na nowo mogą rozbudzić dyskusje o domniemanym "ociepleniu" wizerunku Sherlocka.
No i dostaliśmy piękny finał sezonu. Kilka zagadek w jednym. Tempo akcji wręcz zawrotne. I sama postać Sherlocka, która wręcz błyszczy nam z ekranu. Aż człowieka krew zalewa, że tyle trzeba będzie czekać na kontynuacje.
No i nie zapomnijmy o kilku elementach układanki, które na nowo mogą rozbudzić dyskusje o domniemanym "ociepleniu" ;) wizerunku Sherlocka.
Nie najgorzej, ale bez zachwytu. Widać typowo brytyjski styl. Postaci Sherlocka i Watsona niezłe, dobrzy aktorzy, dobrze wpasowani w role, chociaż Sherlock na początku trochę irytujący, no ale taki pewnie był zamiar. Na duży plus zasługuje kwestia kryminalistyczna, zagadki i sposób rozwiązywania są na prawde niezłe, czego niejedno CSI mogło by pozazdrościć Podobnie klimat. XIX-to wieczny detektyw ze swoim towarzyszem bardzo dobrze został wkomponowany w XXI wiek, przy czym serial nie stracił klimatu.
To teraz minusy. Odcinki moim zdaniem są za długie. Wyjątkiem jest ostatni epizod, zapewne przez to, że mamy tam kilka historii. Wydaje mi się, że mogliby zamiast 3 półtorej-godzinnych epizodów stworzyć, np. 5 godzinnych. I teraz kwestia która najbardziej mnie "dobiła"...
Spoiler:
Supermózg przestępczy, którego nawet chińska mafia się obawia wygląda jak 20 latek i w dodatku zachowuje się, jak to powiedzieć - niepasująco do roli. Jak aktorstwo w serialu jest na niezłym poziomie, to z aktorem grającym Moriartiego dali ciała. Wcale nie pasuje do tej roli, i widać nawet po grze, że nie umie takiej postaci zagrać.
ps.
Spoiler:
Na końcu niezły cliffhanger dali.
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
Nie najgorzej, ale bez zachwytu. Widać typowo brytyjski styl. Postaci Sherlocka i Watsona niezłe, dobrzy aktorzy, dobrze wpasowani w role, chociaż Sherlock na początku trochę irytujący, no ale taki pewnie był zamiar. Na duży plus zasługuje kwestia kryminalistyczna, zagadki i sposób rozwiązywania są na prawde niezłe, czego niejedno CSI mogło by pozazdrościć :) Podobnie klimat. XIX-to wieczny detektyw ze swoim towarzyszem bardzo dobrze został wkomponowany w XXI wiek, przy czym serial nie stracił klimatu. To teraz minusy. Odcinki moim zdaniem są za długie. Wyjątkiem jest ostatni epizod, zapewne przez to, że mamy tam kilka historii. Wydaje mi się, że mogliby zamiast 3 półtorej-godzinnych epizodów stworzyć, np. 5 godzinnych. I teraz kwestia która najbardziej mnie "dobiła"... [spoiler]Supermózg przestępczy, którego nawet chińska mafia się obawia wygląda jak 20 latek i w dodatku zachowuje się, jak to powiedzieć - niepasująco do roli. Jak aktorstwo w serialu jest na niezłym poziomie, to z aktorem grającym Moriartiego dali ciała. Wcale nie pasuje do tej roli, i widać nawet po grze, że nie umie takiej postaci zagrać.[/spoiler]
ps.[spoiler]Na końcu niezły cliffhanger dali.[/spoiler]
Co do arcy-wroga, hmm rzecz do przemyślenia. Oczywiście można było tu dać jakąś demoniczną postać, mówiącą grubym, grobowym głosem hehe. Jednak twórcy do końca chcieli chyba uniknąć schematów.
Spoiler:
Mamy, więc niewyróżniającego się ani posturą, ani facjatą dwudziesto- kilku latka zaciągającego niekiedy falsetem.
Czy to przekonująca postać, może i nie, ale przynajmniej oryginalna. Dla mnie do przyjęcia !
A zarzutu o długość odcinków to już kompletnie nie rozumiem ... ja się nie nudziłem nawet 2 sekund. Moim zdaniem idealnie skomponowany serial pod względem długości, tempa i rytmu. Cieszyłem się każdą chwilą.
Co do arcy-wroga, hmm rzecz do przemyślenia. Oczywiście można było tu dać jakąś demoniczną postać, mówiącą grubym, grobowym głosem hehe. Jednak twórcy do końca chcieli chyba uniknąć schematów. [spoiler]Mamy, więc niewyróżniającego się ani posturą, ani facjatą dwudziesto- kilku latka zaciągającego niekiedy falsetem.[/spoiler]
Czy to przekonująca postać, może i nie, ale przynajmniej oryginalna. Dla mnie do przyjęcia !
A zarzutu o długość odcinków to już kompletnie nie rozumiem ... ja się nie nudziłem nawet 2 sekund. Moim zdaniem idealnie skomponowany serial pod względem długości, tempa i rytmu. Cieszyłem się każdą chwilą.
Dokładnie. To oczywiście kwestia upodobań, ale "mechanika" serialu jest dla mnie również bez zarzutu
Co do wroga, tego największego, znanego z opowiadań Doyla, czyli Moriartego - moim zdaniem jest rewelacyjny:
Spoiler:
Niby zwyczajny, a niezwyczajny, dziwaczny trochę, kapitalny jest ten kontrast między cienkim głosem a wybuchami wściekłości, zblazowany, ale czujny - generalnie fajnie pomyślany A zakończenie faktycznie, nawet jakby nie zrobili nic więcej - i tak zostaje w pamięci Gdybym miał ostawiać, to sądzę, że strzelił, ale nie wiem, co dalej miałoby się stać. W opowiadaniach to właśnie Moriarty zabił Holmesa, aczkolwiek na skutek błagań czytelników, Doyle przywrócił go do życia - więc trudno przewidzieć, jak skończą się losy tych postaci w serialu
Dokładnie. To oczywiście kwestia upodobań, ale "mechanika" serialu jest dla mnie również bez zarzutu :)
Co do wroga, tego największego, znanego z opowiadań Doyla, czyli Moriartego - moim zdaniem jest rewelacyjny:
[spoiler] Niby zwyczajny, a niezwyczajny, dziwaczny trochę, kapitalny jest ten kontrast między cienkim głosem a wybuchami wściekłości, zblazowany, ale czujny - generalnie fajnie pomyślany :) A zakończenie faktycznie, nawet jakby nie zrobili nic więcej - i tak zostaje w pamięci :) Gdybym miał ostawiać, to sądzę, że strzelił, ale nie wiem, co dalej miałoby się stać. W opowiadaniach to właśnie Moriarty zabił Holmesa, aczkolwiek na skutek błagań czytelników, Doyle przywrócił go do życia - więc trudno przewidzieć, jak skończą się losy tych postaci w serialu :) [/spoiler]
Właśnie te wybuchy złości, o których piszesz, są dla mnie straszne sztuczne. Nie wiem, czy ten aktor nie ma talentu (u innych aktorstwo jest na wysokim poziomie), czy tak mu kazano to zagrać, ale mi to nie przypadło do gustu i trochę popsuło końcówkę. Ale koniec z tym, to tylko moje zdanie. Oczywiście cieszyłbym się gdyby była druga seria. Też jestem ciekawy kontynuacji ostatniej sceny.
Istnieje teoria, że jeśli kiedyś ktoś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że dawno już tak się stało.
Douglas Adams
Właśnie te wybuchy złości, o których piszesz, są dla mnie straszne sztuczne. Nie wiem, czy ten aktor nie ma talentu (u innych aktorstwo jest na wysokim poziomie), czy tak mu kazano to zagrać, ale mi to nie przypadło do gustu i trochę popsuło końcówkę. Ale koniec z tym, to tylko moje zdanie. Oczywiście cieszyłbym się gdyby była druga seria. Też jestem ciekawy kontynuacji ostatniej sceny.