Shedao Shai pisze:Już 3 był bardzo fajny, ale 4 to mistrzostwo - wraca wiele starych postaci, jest humor, no i w ogóle: nieszablonowo. Podobało mi się bardzo!
Nie będę mówic : a nie mówiłam . Albo powiem
Dodatkowo Jensen sprawdził się nieźle w roli reżysera co mnie cieszy
Teraz zobaczymy jak wypadnie w następnym odcinku w roli
[quote="Shedao Shai"]Już 3 był bardzo fajny, ale 4 to mistrzostwo - wraca wiele starych postaci, jest humor, no i w ogóle: nieszablonowo. Podobało mi się bardzo![/quote]
Nie będę mówic : a nie mówiłam :P. Albo powiem :P :D
Dodatkowo Jensen sprawdził się nieźle w roli reżysera :D co mnie cieszy :D
Teraz zobaczymy jak wypadnie w następnym odcinku w roli [spoiler]wampira :D [/spoiler]
No no no, to kolejny odcinek za mną - i znowu jest dobrze. Parodia "Zmierzchu" rozwalająca, tekściki jakie rzucał Dean-hater mody na wampiry są kapitalne Nie było tak super jak odcinek o aniołach albo Bobbym (ale te odcinki zawsze wiodły prym), ale i tak jest lepiej niż myślałem.
No no no, to kolejny odcinek za mną - i znowu jest dobrze. Parodia "Zmierzchu" rozwalająca, tekściki jakie rzucał Dean-hater mody na wampiry są kapitalne :D Nie było tak super jak odcinek o aniołach albo Bobbym (ale te odcinki zawsze wiodły prym), ale i tak jest lepiej niż myślałem.
Wczoraj obejrzałem "wampirzą pułapkę'' (6x05), odcinek IMO fajny, choć serię Zmierzchu to kojarzę tak piąte przez dziesiąte. Wydaje mi się że w tym miejscu należy wreszcie zadać kluczowe dla serialu pytanie:
Spoiler:
Kim jest Sam?! Bo o ile akcje z poprzednich odcinków były podejrzane, ale do wytłumaczenia, to w wampirzej pułapce Sam wyraźnie gra na dwa fronty. Rozważając ten problem coraz częściej zastanawiam się na ile znaczenie tu ma sytuacja pokazana w ostatnich sekundach poprzedniego sezonu, gdy widzimy mrugające światła i Sama obserwującego dom Deana. Czyżby był to pierwszy moment po powrocie z pułapki na Lucyfera? Jeśli tak to stoi to w oczywistej sprzeczności do wersji powrotu jaką Sam przedstawił wcześniej
Wczoraj obejrzałem "wampirzą pułapkę'' (6x05), odcinek IMO fajny, choć serię Zmierzchu to kojarzę tak piąte przez dziesiąte. Wydaje mi się że w tym miejscu należy wreszcie zadać kluczowe dla serialu pytanie: [spoiler]Kim jest Sam?! :scratch: Bo o ile akcje z poprzednich odcinków były podejrzane, ale do wytłumaczenia, to w wampirzej pułapce Sam wyraźnie gra na dwa fronty. Rozważając ten problem coraz częściej zastanawiam się na ile znaczenie tu ma sytuacja pokazana w ostatnich sekundach poprzedniego sezonu, gdy widzimy mrugające światła i Sama obserwującego dom Deana. Czyżby był to pierwszy moment po powrocie z pułapki na Lucyfera? Jeśli tak to stoi to w oczywistej sprzeczności do wersji powrotu jaką Sam przedstawił wcześniej :scratch: [/spoiler]
No nooo, ten najnowszy odcinek w pewnym momencie zaczął przypominać mi lost (pozytywne) jeśli chodzi o ilość kłamstw i spowodowanego nimi zamieszania. Z niecierpliwością czekam na kontynuację...
No nooo, ten najnowszy odcinek w pewnym momencie zaczął przypominać mi lost (pozytywne) jeśli chodzi o ilość kłamstw i spowodowanego nimi zamieszania. Z niecierpliwością czekam na kontynuację...
beata101 pisze: co się dzieje było wiadome mniej więcej od 3 epka
To ja chyba widziałem jakiś inny 3ci epek bo do teraz nie całkiem rozumiem co się dzieje Ale nie przeszkadza mi to, jest dzięki temu bardziej ciekawie.
[quote="beata101"] co się dzieje było wiadome mniej więcej od 3 epka[/quote]
To ja chyba widziałem jakiś inny 3ci epek bo do teraz nie całkiem rozumiem co się dzieje :] Ale nie przeszkadza mi to, jest dzięki temu bardziej ciekawie.
Yugi_2142 pisze:To ja chyba widziałem jakiś inny 3ci epek bo do teraz nie całkiem rozumiem co się dzieje
TZN. nie o to chodzi, że coś tam było powiedziane w tym odcinku . Po prostu wśród fandomu pojawiła się pewna teoria , która jak się wydaje znajdzie potwierdzenie w następnym odcinku
Trochę poplątałam ale mam nadzieję, ze wiesz o co mi chodzi
[quote="Yugi_2142"]To ja chyba widziałem jakiś inny 3ci epek bo do teraz nie całkiem rozumiem co się dzieje[/quote]
TZN. nie o to chodzi, że coś tam było powiedziane w tym odcinku :). Po prostu wśród fandomu pojawiła się pewna teoria , która jak się wydaje znajdzie potwierdzenie w następnym odcinku :) Trochę poplątałam :D ale mam nadzieję, ze wiesz o co mi chodzi :D
Przydała by mu się (serialowi) jakaś dłuższa przerwa - tak z minimum rok - na przemyślenie konstrukcji serialu.
Już od piątego sezonu widać wyraźnie, że scenarzystom brak pomysłu na ten serial. Owszem - starają się jak mogą ale widać "gołym okiem", że nikt jeszcze nie wie dokąd ten serial zmierza (jak się zakończy).
W odcinku [6x07] to już był szczyt - coś tam w pokrętny sposób wytłumaczyli, coś tam zamieszali i stanęło na tym co zawsze - kolejny odcinek będzie zapewne jakimś nieistotnym polowaniem na demona.
Brak mu głównego nurtu i cechy wodospadu (im bliżej tym szybciej) - wynika to zapewne z niewiedzy producenta ile widzowie dali mu jeszcze kredytu - ciągnie więc (kasę) ile się da. - Oby to tylko nie skończyło się cancelem jak w końcu widzowie powiedzą DOŚĆ (lub na prędce zmontowanym, dwu-odcinkowym zakończeniem).
Przydała by mu się (serialowi) jakaś dłuższa przerwa - tak z minimum rok - na przemyślenie konstrukcji serialu. Już od piątego sezonu widać wyraźnie, że scenarzystom brak pomysłu na ten serial. Owszem - starają się jak mogą ale widać "gołym okiem", że nikt jeszcze nie wie dokąd ten serial zmierza (jak się zakończy).
W odcinku [6x07] to już był szczyt - coś tam w pokrętny sposób wytłumaczyli, coś tam zamieszali i stanęło na tym co zawsze - kolejny odcinek będzie zapewne jakimś nieistotnym polowaniem na demona. Brak mu głównego nurtu i cechy wodospadu (im bliżej tym szybciej) - wynika to zapewne z niewiedzy producenta ile widzowie dali mu jeszcze kredytu - ciągnie więc (kasę) ile się da. - Oby to tylko nie skończyło się cancelem jak w końcu widzowie powiedzą DOŚĆ (lub na prędce zmontowanym, dwu-odcinkowym zakończeniem).
xvidasd pisze:Przydała by mu się (serialowi) jakaś dłuższa przerwa - tak z minimum rok - na przemyślenie konstrukcji serialu.
Już od piątego sezonu widać wyraźnie, że scenarzystom brak pomysłu na ten serial. Owszem - starają się jak mogą ale widać "gołym okiem", że nikt jeszcze nie wie dokąd ten serial zmierza (jak się zakończy).
Marudzisz
Szósta seria ma dobra oglądalność i jest w opinii zdecydowanej większości fanów bardzo dobra, zaskakująca i ciekawa.
Na szczęście bzdurzenie o powrocie do korzeni, czyli do stylu 1 serii okazało się nieprawda ( ufff..bo nie lubię ) Ten sezon ma jakieś cechy 1 , ale w innym klimacie.
SN jest serialem specyficznym, bo tak naprawdę mało ma widzów postronnych.
To nie jest serial dla wszystkich tak jak ten nieszczęsny House albo Chuck , który z sezonu na sezon jest coraz nudniejszy.
To jest serial dla fanów. Oni go oglądają a jak dotąd scenarzyści spełniali dokładnie ich oczekiwania ( może poza tym cholernym zakończeniem 5 sezonu - w moim przypadku)
Sera ma koncepcję całości i to widać. Skupienie się na sprawach bardziej , że tak powiem kameralnych nie znaczy, że sezon nie ma zarysowanego wątku ogólniejszego.
A teraz niecierpliwie czekam na dalsze odcinki, bo robi się coraz ciekawiej .
I na szczęście Castiela coraz mniej chociaż przypuszczam ,że o jego sprawach jeszcze usłyszymy .
P.S. Wszytko jest jak wiadomo kwestia gustu. Każdemu podoba się co innego. Często seriale popularne wśród jednych nie podobają się drugim. Normalka . To kwestia optyki i oczekiwań.
Ty masz inne spojrzenie, ja mam inne.
Próbowałam np. polubić BSG i to bardzo usilnie, ale nie dałam rady. Mimo, że miało swoje momenty, to jako całość potężnie mnie nudziło a ostatni odcinek to już była parodia i śmiech na sali zaprawiony ideolo.
Serial podobał się większości i miał bardzo dobre recenzje, więc daleka jestem od twierdzenia, że był zły.
Po prostu to nie moja bajka.
P.S.2 Acha , i to nie jest jakaś osobista wycieczka , żeby nie było. Powołałam się akurat na BSG bo wiem, że jesteś jego fanem
[quote="xvidasd"]Przydała by mu się (serialowi) jakaś dłuższa przerwa - tak z minimum rok - na przemyślenie konstrukcji serialu. Już od piątego sezonu widać wyraźnie, że scenarzystom brak pomysłu na ten serial. Owszem - starają się jak mogą ale widać "gołym okiem", że nikt jeszcze nie wie dokąd ten serial zmierza (jak się zakończy). [/quote]
Marudzisz :D
Szósta seria ma dobra oglądalność i jest w opinii zdecydowanej większości fanów bardzo dobra, zaskakująca i ciekawa. Na szczęście bzdurzenie o powrocie do korzeni, czyli do stylu 1 serii okazało się nieprawda ( ufff..bo nie lubię :)) Ten sezon ma jakieś cechy 1 , ale w innym klimacie.
SN jest serialem specyficznym, bo tak naprawdę mało ma widzów postronnych. To nie jest serial dla wszystkich tak jak ten nieszczęsny House albo Chuck , który z sezonu na sezon jest coraz nudniejszy. To jest serial dla fanów. Oni go oglądają a jak dotąd scenarzyści spełniali dokładnie ich oczekiwania ( może poza tym cholernym zakończeniem 5 sezonu - w moim przypadku)
Sera ma koncepcję całości i to widać. Skupienie się na sprawach bardziej , że tak powiem kameralnych nie znaczy, że sezon nie ma zarysowanego wątku ogólniejszego.
A teraz niecierpliwie czekam na dalsze odcinki, bo robi się coraz ciekawiej .
I na szczęście Castiela coraz mniej :D chociaż przypuszczam ,że o jego sprawach jeszcze usłyszymy :D.
P.S. Wszytko jest jak wiadomo kwestia gustu. Każdemu podoba się co innego. Często seriale popularne wśród jednych nie podobają się drugim. Normalka :D. To kwestia optyki i oczekiwań. Ty masz inne spojrzenie, ja mam inne. Próbowałam np. polubić BSG i to bardzo usilnie, ale nie dałam rady. Mimo, że miało swoje momenty, to jako całość potężnie mnie nudziło a ostatni odcinek to już była parodia i śmiech na sali zaprawiony ideolo. Serial podobał się większości i miał bardzo dobre recenzje, więc daleka jestem od twierdzenia, że był zły. Po prostu to nie moja bajka. :)
P.S.2 Acha , i to nie jest jakaś osobista wycieczka , żeby nie było. Powołałam się akurat na BSG bo wiem, że jesteś jego fanem :)
beata101 pisze:To nie jest serial dla wszystkich tak jak ten nieszczęsny House albo Chuck , który z sezonu na sezon jest coraz nudniejszy.
Hahaha - ależ się uśmiałem... widzisz tu się mylisz.
Oczywiście rozumiem, zakochałaś się a miłość jest ślepa - idealizujesz więc co się da i zaakceptujesz wszystko. Nawet jeśli Dean robi z siebie kretyna - dla ciebie będzie to "słodki" odcinek.
Jak więc sama widzisz Twoja opinia o tym serialu jest wypaczona i skrzywiona - nie może też być miarodajna.
Kto ogląda SN? Otóż właśnie nie jest to "specyficzne" kino - to zwykła komercja, którą oglądają zarówno "fani horrorów", budowlańcy, nauczyciele, weterynarze i gospodynie domowe. To ci sami widzowie, którzy oglądają Housa czy Chucka. Absolutnie nie jest to serial "niszowy", "ambitny", "kultowy" itd..., i nigdy nim nie będzie - TO KOMERCJA!!! - pogódź się z tym beato i nie serwuj nam tu takich głodnych kawałków
PS:Nim zabierzesz się do pisania proponuję dziesięć głębokich wdechów.....
[quote="beata101"]To nie jest serial dla wszystkich tak jak ten nieszczęsny House albo Chuck , który z sezonu na sezon jest coraz nudniejszy.[/quote] Hahaha - ależ się uśmiałem... widzisz tu się mylisz. Oczywiście rozumiem, zakochałaś się a miłość jest ślepa - idealizujesz więc co się da i zaakceptujesz wszystko. Nawet jeśli Dean robi z siebie kretyna - dla ciebie będzie to "słodki" odcinek. Jak więc sama widzisz Twoja opinia o tym serialu jest wypaczona i skrzywiona - nie może też być miarodajna.
Kto ogląda SN? Otóż właśnie nie jest to "specyficzne" kino - to zwykła komercja, którą oglądają zarówno "fani horrorów", budowlańcy, nauczyciele, weterynarze i gospodynie domowe. To ci sami widzowie, którzy oglądają Housa czy Chucka. Absolutnie nie jest to serial "niszowy", "ambitny", "kultowy" itd..., i nigdy nim nie będzie - TO KOMERCJA!!! - pogódź się z tym beato i nie serwuj nam tu takich głodnych kawałków :D
PS:Nim zabierzesz się do pisania proponuję dziesięć głębokich wdechów..... :D
Superfanem SN nie jestem, a mimo wszystko z łaski i ciekawości obejrzę następny odcinek - także gdyby przyszło do oceniania samego serialu, a nie liczenia oglądalności - napewno wynik okazał by się gorszy...
Superfanem SN nie jestem, a mimo wszystko z łaski i ciekawości obejrzę następny odcinek - także gdyby przyszło do oceniania samego serialu, a nie liczenia oglądalności - napewno wynik okazał by się gorszy...
Sam jestem widzem Chucka i House, więc tezy o jakiejś szczególnej niszowości SN raczej nie mają racji bytu. Gdyby zresztą serial miał taką niszową produkcją być to z pewnością nie przetrwał by tylu sezonów. Ja jako szczególną cechę serialu zamiast tego wskazałbym na dość liczny fandom (tak się tego terminu używa?), bądź mówiąc językiem polityki "żelazny elektorat", który jak zauważył asd będzie serial oglądał choćby nie wiem co.
Inna sprawa że IMO bardzo dalecy jesteśmy od pojawienia się w serialu tego negatywnego "nie wiadomo czegoś". Nie zgadzam się z narzekaniami że "drzewniej serial był lepszy bo coś". Beata ma rację w tym względzie że serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby? Zarzuty że to komercja, że nie całkiem wiadomo w jakim kierunku najnowszy sezon zmierza, wydają się być nie całkiem poważne. Serial rozwija się swoim tempem, czasem jest strasznie, czasem wesoło, cały czas jest ciekawie i będzie świetnie jeśli tak to pozostanie jak najdłużej.
A jak ktoś już na dzień przed premierą odcinka nastawia się że "ale to kiepskie bo za szybko albo za wolno albo znów ten Padalecki" no to wiadomo że będzie niezadowolony
Ostatnio zmieniony 11 listopada 2010, 17:08 przez Yugi_2142, łącznie zmieniany 2 razy.
Sam jestem widzem Chucka i House, więc tezy o jakiejś szczególnej niszowości SN raczej nie mają racji bytu. Gdyby zresztą serial miał taką niszową produkcją być to z pewnością nie przetrwał by tylu sezonów. Ja jako szczególną cechę serialu zamiast tego wskazałbym na dość liczny fandom (tak się tego terminu używa?), bądź mówiąc językiem polityki "żelazny elektorat", który jak zauważył [b]asd[/b] będzie serial oglądał choćby nie wiem co. Inna sprawa że IMO bardzo dalecy jesteśmy od pojawienia się w serialu tego negatywnego "nie wiadomo czegoś". Nie zgadzam się z narzekaniami że "drzewniej serial był lepszy bo coś". [b]Beata[/b] ma rację w tym względzie że serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby? Zarzuty że to komercja, że nie całkiem wiadomo w jakim kierunku najnowszy sezon zmierza, wydają się być nie całkiem poważne. Serial rozwija się swoim tempem, czasem jest strasznie, czasem wesoło, cały czas jest ciekawie i będzie świetnie jeśli tak to pozostanie jak najdłużej. :ok A jak ktoś już na dzień przed premierą odcinka nastawia się że "ale to kiepskie bo za szybko albo za wolno albo znów ten Padalecki" no to wiadomo że będzie niezadowolony :-p
Ale że szkoda stronki, bo po twoim gwałtownym zgonie wszytko by się rypło pewnie, napiję się zamiast tego kielicha i poklnę pod nosem
Dlaczego do jasnej *** ...mam być obiektywna? !!!!
Obiektywizm jest letni jak letnie piwo. Ohydny i bez smaku.
Nie jestem w przypadku SN obiektywna, bo nie jestem obiektywna w przypadku żadnej rzeczy którą lubię lub nie lubię.
Jak do czegoś mam stosunek obiektywny - to znaczy że mi to po prostu zwisa.
Dla mnie i dla mnóstwa ludzi to JEST serial kultowy, a miarodajne opinie mam w ...no powiedzmy w nosie.
Oglądam go bo go uwielbiam, podoba mi się, jest fantastyczny i oglądać go będę bo : podoba mi się, uwielbiam go i jest fantastyczny .
I nikt mnie nie przekona, że jest inaczej .
P.S. I kurde po co ja ten tort robiłam? Miałam nie zjeść ani kawałeczka , a tu... taki stres nawet Dukan nie pomoże ehhh...
P.S. 2 Razor...dla SN twoja łaska nie ma żadnego znaczenia
Ale że szkoda stronki, bo po twoim gwałtownym zgonie wszytko by się rypło pewnie, napiję się zamiast tego kielicha i poklnę pod nosem :D
Dlaczego do jasnej *** ...mam być obiektywna? !!!!
[b]Obiektywizm jest letni jak letnie piwo. Ohydny i bez smaku.
Nie jestem w przypadku SN obiektywna, bo nie jestem obiektywna w przypadku żadnej rzeczy którą lubię lub nie lubię. Jak do czegoś mam stosunek obiektywny - to znaczy że mi to po prostu zwisa. [/b] [b]Dla mnie i dla mnóstwa ludzi to JEST serial kultowy, a miarodajne opinie mam w ...no powiedzmy w nosie. :-p [/b]
Oglądam go bo go uwielbiam, podoba mi się, jest fantastyczny i oglądać go będę bo : podoba mi się, uwielbiam go i jest fantastyczny :P.
I nikt mnie nie przekona, że jest inaczej :D.
P.S. I kurde po co ja ten tort robiłam? Miałam nie zjeść ani kawałeczka , a tu... taki stres :( nawet Dukan nie pomoże ehhh...:(
P.S. 2 Razor...dla SN twoja łaska nie ma żadnego znaczenia :P
Yugi_2142 pisze:.serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby?
Nie wszystkich, dla mnie obecny jest jest gorszy od tego co bylo na poczatku pierwszego sezonu. Caly czas mam wrazenie ze "ale to juz było", polowania na te samy stwory, anioly, kolejne nieporozumienia miedzy bracmi. Ogladam Supernatural juz tylko z sentymentu, bo do konca 5 sezonu bylo to dla mnie arcydzielo. Mam nadzieje ze to bedzie ostatni sezon, zeby serial sie nie zeszmacil jeszcze bardziej.
[quote="Yugi_2142"].serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby? [/quote] Nie wszystkich, dla mnie obecny jest jest gorszy od tego co bylo na poczatku pierwszego sezonu. Caly czas mam wrazenie ze "ale to juz było", polowania na te samy stwory, anioly, kolejne nieporozumienia miedzy bracmi. Ogladam Supernatural juz tylko z sentymentu, bo do konca 5 sezonu bylo to dla mnie arcydzielo. Mam nadzieje ze to bedzie ostatni sezon, zeby serial sie nie zeszmacil jeszcze bardziej.