Finał, że tak powiem, bez szału. Nie to, żeby był słaby ale
Spoiler:
po tym co twórcy pokazali zwłaszcza w poprzednim sezonie, tu było dużo słabiej. Śmiem twierdzić, że w każdym sezonie finałowy odcinek był lepszy, niż ten ostatni. Choć może się mylę
Przewidziałem taki obrót sprawy z Lumen - nie zginie, ale odejdzie. A z finałową "ofiarą" poszło chyba Dexowi łatwiej niż nigdy dotąd.
Teraz wydaje mi się, że to był najsłabszy sezon. Przede wszystkim było w nim trochę niespójności jak już pisałem wcześniej. Rzadziej też pojawiało się "wow" po obejrzeniu jakiejś sceny. Również postać Lumen i Jordana były jednak mniej ciekawe, niż wcześniej Miguel, Trinity, Lundy i inni, pamiętacie ich dobrze. Ale może to tylko taka na gorąco ocena, a po jakimś czasie dojdę do innych wniosków.
Finał, że tak powiem, bez szału. Nie to, żeby był słaby ale
[spoiler]po tym co twórcy pokazali zwłaszcza w poprzednim sezonie, tu było dużo słabiej. Śmiem twierdzić, że w każdym sezonie finałowy odcinek był lepszy, niż ten ostatni. Choć może się mylę :)
Przewidziałem taki obrót sprawy z Lumen - nie zginie, ale odejdzie. A z finałową "ofiarą" poszło chyba Dexowi łatwiej niż nigdy dotąd.
Teraz wydaje mi się, że to był najsłabszy sezon. Przede wszystkim było w nim trochę niespójności jak już pisałem wcześniej. Rzadziej też pojawiało się "wow" po obejrzeniu jakiejś sceny. Również postać Lumen i Jordana były jednak mniej ciekawe, niż wcześniej Miguel, Trinity, Lundy i inni, pamiętacie ich dobrze. Ale może to tylko taka na gorąco ocena, a po jakimś czasie dojdę do innych wniosków.[/spoiler]
Po prostu, jakby nie ma tego uczucia utraty jakiejś ważnej postaci, ta śmierć niby nie jest "aż" tak szokująca. Pierw jego własny brat, później Doakes. No, zawsze było to "coś" co poruszało. A teraz, to ten Jordan taki nijaki. Jakoś że tak to ujmę, miałem na niego "wyjebane". Niezbyt mnie ta postać ruszyła. A i to samo powiedzieć muszę o Deb, która nie chciała poznać twarzy tych osób i pozwoliła im odejść. Wszystko w tym sezonie raczej się "Magicznie" układało na rzecz Dextera, nie to co w poprzednich, które były zarazem bardzo poplątane - miały w sobię tą też "zagadkę".
Po prostu, nie było tej niewiadomej, która w każdym odcinku trzymała w napięciu. Wiadomo było kto jest kto, kto zginie, kto nie, kto być może odejdzie, wszystko było rozegrane.
I taka jest moja opinia. No nie jest super, ujdzie.
[spoiler]Po prostu, jakby nie ma tego uczucia utraty jakiejś ważnej postaci, ta śmierć niby nie jest "aż" tak szokująca. Pierw jego własny brat, później Doakes. No, zawsze było to "coś" co poruszało. A teraz, to ten Jordan taki nijaki. Jakoś że tak to ujmę, miałem na niego "wyjebane". Niezbyt mnie ta postać ruszyła. A i to samo powiedzieć muszę o Deb, która nie chciała poznać twarzy tych osób i pozwoliła im odejść. Wszystko w tym sezonie raczej się "Magicznie" układało na rzecz Dextera, nie to co w poprzednich, które były zarazem bardzo poplątane - miały w sobię tą też "zagadkę". Po prostu, nie było tej niewiadomej, która w każdym odcinku trzymała w napięciu. Wiadomo było kto jest kto, kto zginie, kto nie, kto być może odejdzie, wszystko było rozegrane. I taka jest moja opinia. No nie jest super, ujdzie.[/spoiler]
Mi ten ostatni sezon w zasadzie w ogóle się nie podobał, z wielu powodów. Oprócz tego o czym wspominali przedmówcy, spostrzegłem w tym sezonie wiele elementów które minie nie przekonywały, bądź w ogóle zdawały się nie mieć logicznego uzasadnienia. Poza świetną sceną z końcówki szóstego odcinka brakowało mi zaskakujących zwrotów akcji jakie znaliśmy z poprzednich sezonów Dextera
Mi ten ostatni sezon w zasadzie w ogóle się nie podobał, z wielu powodów. Oprócz tego o czym wspominali przedmówcy, spostrzegłem w tym sezonie wiele elementów które minie nie przekonywały, bądź w ogóle zdawały się nie mieć logicznego uzasadnienia. Poza świetną sceną z końcówki szóstego odcinka brakowało mi zaskakujących zwrotów akcji jakie znaliśmy z poprzednich sezonów Dextera :silent:
[spoiler]Zobaczyła Dexa i Lumen w tej piwnicy.. i na tym powinni zakończyć odcinek a zarazem sezon, wyszłoby ciekawiej, a tak znowu zaczniemy prawie od zera. [/spoiler]
Ja uważam, że sezon był ciekawy, ale trochę w finale tego nie wykorzystali
Spoiler:
Tak jak ktoś wspomniał odcinek mógł się zakończyć na tym jak Debra zobaczyła Lumen i Dextera, wtedy z niepewnością byśmy czekali na dalsze wydarzenia. Dla mnie ciekawe sprawy Santa Muerte(tu potencjał ten sprawy zupełnie nie został wykorzystany) i kobiet w beczkach były ozdobnikami tego sezonu, choć tak jak napisałem potencjał Santa Muerta nie został wykorzystany. bardzo liczyłem, że Lumen zostanie i będzie dalej zabijać z Dexterem, mogłoby to doprowadzić do neezłych komplikacji w następnym sezonie.
Ogólnie rzecz biorąc uznaję ten sezon za dobry, może przez finał 4 sezonu nabraliśmy apetytów na nie wiadomo co.
Ja uważam, że sezon był ciekawy, ale trochę w finale tego nie wykorzystali [spoiler]Tak jak ktoś wspomniał odcinek mógł się zakończyć na tym jak Debra zobaczyła Lumen i Dextera, wtedy z niepewnością byśmy czekali na dalsze wydarzenia. Dla mnie ciekawe sprawy Santa Muerte(tu potencjał ten sprawy zupełnie nie został wykorzystany) i kobiet w beczkach były ozdobnikami tego sezonu, choć tak jak napisałem potencjał Santa Muerta nie został wykorzystany. bardzo liczyłem, że Lumen zostanie i będzie dalej zabijać z Dexterem, mogłoby to doprowadzić do neezłych komplikacji w następnym sezonie. [/spoiler] Ogólnie rzecz biorąc uznaję ten sezon za dobry, może przez finał 4 sezonu nabraliśmy apetytów na nie wiadomo co.
[quote]może przez finał 4 sezonu nabraliśmy apetytów na nie wiadomo co.[/quote]Raczej, przez miażdżącą passę naprawdę porządnych zakończeń poprzednich sezonów.
Ale cóż, tak jak i Supernatural zaczęło padać już sezon temu, tak i czas Dextera powoli zbiega ku końcowi. Imo, nie czuć już tego co było na początku.
Moim zdaniem powinni już skończyć, jak w tamtym sezonie czekałem aż serial zaskoczy(i końcówka wymiatała) tak w tym się rozczarowałem, [spoiler]wątek Lumen niewykorzystany, Debra chyba powinna się dowiedzieć co robi Dexter w wolnych chwilach, łatwa śmierć Millera -kończą się pomysły :scratch: [/spoiler]
[spoiler]Pojawi się Mos Def który zagra byłego więźnia, który twierdzi, że zaczął nowe życie dzięki religii, ale nadal ma skłonność do przemocy.[/spoiler]
[quote="Shen"]Moja reakcja na zakończenie dzisiejszego odcinka była taka "o ja pier$%^&" :shock:[/quote] W tym serialu to normalka :] W moim przypadko to bardziej "Łożesz k***a" :D
Przyznam, że sezon 6 jest jak na razie fantastyczny - podchodziłem do niego sceptycznie, bojąc się że źle wykorzystają postać ADMIRAŁA ADAMY , ale jednak jest dobrze. I ciekawie. Już od kilku sezonów Dex mnie tak nie rajcował.
Przyznam, że sezon 6 jest jak na razie fantastyczny - podchodziłem do niego sceptycznie, bojąc się że źle wykorzystają postać ADMIRAŁA ADAMY :D , ale jednak jest dobrze. I ciekawie. Już od kilku sezonów Dex mnie tak nie rajcował.
Shen pisze:Przepraszam ale nie mam pojęcia kto to admirał adam.
Nic dziwnego, admirał adam to taki gość z serialu sci-fi którego prawie nikt nie ogląda
Co do Dextera, da się oglądać ale robi już takiego wrażenia jak kiedyś. Pomysł z ostatniego odcinka, nawet nawet, choć efekt trochę został zepsuty przez kolegów z forum, którzy nie używają opcji spojler Spodziewając się że pod koniec odcinka nastąpi coś "o ja pier$%^&" i "Łożesz k***a" moja reakcja bardziej wyglądała jako "aaahhaaaaaaa!"
[quote="Shen"]Przepraszam ale nie mam pojęcia kto to admirał adam.[/quote] Nic dziwnego, admirał adam to taki gość z serialu sci-fi którego prawie nikt nie ogląda ;) Co do Dextera, da się oglądać ale robi już takiego wrażenia jak kiedyś. Pomysł z ostatniego odcinka, nawet nawet, choć efekt trochę został zepsuty przez kolegów z forum, którzy nie używają opcji spojler ;) Spodziewając się że pod koniec odcinka nastąpi coś "o ja pier$%^&" i "Łożesz k***a" moja reakcja bardziej wyglądała jako "aaahhaaaaaaa!" :]
It's official now - 6 sezon jest świetny, na poziomie sezonów 1 i 2. Nie sądziłem, że z Dextera da się wycisnąć jeszcze takie soki - i nie mówię tu tylko o ADAMIE (który moim nieskromnym zdaniem już obecnie jest najciekawszym killerem w serialu), ale w ogóle jest ciekawie - wątek Dexa wkręcającego się w religię, Debry w nowej sytuacji życiowej, Masouki z jego hot hot stażystką... powiem, że na następne odcinki czekam z niecierpliwością.
It's official now - 6 sezon jest świetny, na poziomie sezonów 1 i 2. Nie sądziłem, że z Dextera da się wycisnąć jeszcze takie soki - i nie mówię tu tylko o ADAMIE (który moim nieskromnym zdaniem już obecnie jest najciekawszym killerem w serialu), ale w ogóle jest ciekawie - wątek Dexa wkręcającego się w religię, Debry w nowej sytuacji życiowej, Masouki z jego hot hot stażystką... powiem, że na następne odcinki czekam z niecierpliwością.