--= Ulubiony serial =--
-
Wskaż do odpowiedzi - youtube Warszawa
Day break po raz trzeci
Zaskakuje w momentach, kiedy wydaje sie, ze juz nic nie moze zaskoczyc. Nie nudzi nawet wtedy, kiedy wydaje sie, ze dalej bedzie juz nudzil. Dzieki "wyrobionym" amerykanskim widzom nie popelniono bledu w postaci ciagniecia go w nieskonczonosc (choc drugi sezon by sie przydal moim zdaniem)
Zaskakuje w momentach, kiedy wydaje sie, ze juz nic nie moze zaskoczyc. Nie nudzi nawet wtedy, kiedy wydaje sie, ze dalej bedzie juz nudzil. Dzieki "wyrobionym" amerykanskim widzom nie popelniono bledu w postaci ciagniecia go w nieskonczonosc (choc drugi sezon by sie przydal moim zdaniem)
-
Wskaż do odpowiedzi
Babylon 5 oczywiście. Historia stacji kosmicznej i jej oczywiście dzielnej załogi na tle wojen, prawdziwej przyjaźni i czasem romansu. Po takim sobie sezonie pierwszym, pozostałe(trzeba obejrzeć wszystkie od początku ponieważ stanowią integralną całość) dosłownie wgniatają w fotel(tudzież krzesło lub kanapę). Kocham ten serial.
Po wtóre Firefly-przygody kapitana statku kosmicznego i jego załogi. Świetny klimat, rewelacyjne dialogi i naprawdę niezłe aktorstwo. Rzecz obowiązkowa.
Trzeci to Battlestar Galactica. Ucieczka i poszukiwanie nowego domu przez małą flotę ocalałych ludzi przed robotami, które praktycznie zniszczyły ludzkość. Serial super.
The IT Crowd-czwarty na mojej liście. Już dawno tak się nie pośmiałem oglądają jakiś serial. Angielski humor na wysokim poziomie.
Piąty to Lost-wszyscy wiedzą o czym on jest, a może nikt tego nie wie?
Motyla noga, zapomniałem o moim ukochanym serialu który onegdaj wywarł na mnie ogromne wrażenie-Przystanek Alaska, a i oczywiście Z Archiwum X. Coraz więcej seriali przychodzi mi do głowy, lepiej skończę pisać zanim nabazgrzę kilka stron. Pozdrawiam
Po wtóre Firefly-przygody kapitana statku kosmicznego i jego załogi. Świetny klimat, rewelacyjne dialogi i naprawdę niezłe aktorstwo. Rzecz obowiązkowa.
Trzeci to Battlestar Galactica. Ucieczka i poszukiwanie nowego domu przez małą flotę ocalałych ludzi przed robotami, które praktycznie zniszczyły ludzkość. Serial super.
The IT Crowd-czwarty na mojej liście. Już dawno tak się nie pośmiałem oglądają jakiś serial. Angielski humor na wysokim poziomie.
Piąty to Lost-wszyscy wiedzą o czym on jest, a może nikt tego nie wie?

Motyla noga, zapomniałem o moim ukochanym serialu który onegdaj wywarł na mnie ogromne wrażenie-Przystanek Alaska, a i oczywiście Z Archiwum X. Coraz więcej seriali przychodzi mi do głowy, lepiej skończę pisać zanim nabazgrzę kilka stron. Pozdrawiam
-
anetag77
Wskaż do odpowiedzi - seriale to moja pasja
- Posty: 887
- Rejestracja: 15 grudnia 2007, 22:54
- Lokalizacja: Zaświaty
-
Wskaż do odpowiedzi
-
cobretti
Wskaż do odpowiedzi - znam się
- Posty: 100
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 04:34
- Lokalizacja: Hanyslandia
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Zdecydowanie Supernatural. Świetny serial, polecam go każdemu, szczególnie ludziom gustującym w klimacie horrorów i sc-fi, przerażające tajemnice i paranormalne zagadki oraz odpowiednia dawka humoru i odrobine doberj muzyki w tle, wróży pewny sukces serialowi przeznaczonemu dla ludzi lubiących się bać(chociaż trochę). Warto jeszcze wspomnieć o bohaterach- niezwykłych barciach, którzy, nie wiadomo, czy bardziej się kochają czy bardziej nienawidzą.
Supernatural po raz czwarty
Supernatural po raz czwarty
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Lisu11
Wskaż do odpowiedzi - Expert
- Posty: 1545
- Rejestracja: 24 grudnia 2007, 13:59
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wr
-
Wskaż do odpowiedzi
-
anetag77
Wskaż do odpowiedzi - seriale to moja pasja
- Posty: 887
- Rejestracja: 15 grudnia 2007, 22:54
- Lokalizacja: Zaświaty
-
Wskaż do odpowiedzi
-
Wskaż do odpowiedzi
Zgadzam się, Twin Peaks to świetnie napisania i zagrana opowieść o mieszkańcach tytułowego miasteczka. Naprawdę każda postać się wyróżnia. Moim osobistym ulubieńcem był, jest i będzie Andy Brennan. Te jego poczynania jako fałtłapowaty zastępca szeryfa, akcje z Lucy ahh, świetna postać. David Lynch stworzył coś wspaniałego.
Następny serial, o jakim chciałbym wspomnieć to Prison Break. Właśnie od tego zaczęła się moja przygoda z serialami. Pierwszy sezon wchłonąłem niczym bułkę z masłem na szybciora przed szkołą. Uwielbiam ucieczki z więzienia, ogólnie te klimaty. Wraz z kolejnymi sezonami poziom spadał, ale i tak nie mogłem doczekać się kolejnego odcinka. Mam ogromny sentyment do tego serialu.
Kolejny serial to Dexter. Intrygująca fabuła, świetna postać wykreowana przez Michaela C.Halla ( nie dziwie się, że dostał za tą rolę złotego globa). Pierwszy sezon wg mnie nie był najlepszym. To był dopiero przedsmak tego, co czekało nas w drugim. Pogoń za Rzeźnikiem z Zatoki czyli naszym tytułowym bohaterem była wręcz wspaniała. Nie mogłem oderwać się od ekranu, po prostu się nie dało. Pokłony dla scenarzystów. Trzeci sezon był chyba najgorszym z całej serii, postać Miguela w ogóle mnie nie zainteresowała, no ale jakoś przebrnąłem. Było warto, ponieważ to, co scenarzyści przygotowali nam w czwartym sezonie przerosły wszelkie oczekiwania. Czarny charakter czyli Trinity (grany przez Johna Lithgowa) był chyba najlepszym i najciekawszym przeciwnikiem Dextera. W tamtym okresie bardzo często nie miałem humoru, ale myśl, że Dexter w poniedziałek będzie do ściągniecia dawała mi motywacje. Naprawdę, heh co serial może robić z ludźmi. Piąty sezon był niestety wypełniony nielogicznościami i lukami w scenariuszu ale ja, jako fan Dextera starałem się nie zwracać na to uwagi. Mam nadzieję, że szósty sezon znowu nas czymś zaskoczy. Nie mogę się doczekać !
Detektyw Monk... Zapoznał mnie z nim mój brat no i nie mogłem się od tego serialu odciągnąć. Zabawne gagi, fobie Monka były świetnym smaczkiem w każdym odcinku. Motyw, który ciągnął się przez całe serie, czyli zabójstwo jego żony rozwiązano bardzo dobrze ! Cały serial zasługuje na oklaski, bardzo miło było mi spędzić przy nim wieczory.
Kolejny serial, tym razem komediowy czyli The Office US. Najlepszy serial komediowy, jaki w życiu widziałem. Sezon drugi to arcymistrzostwo. Dwight w pełnej formie, oczywiście wątek miłosny Pam&Jim naprawdę świetnie się oglądało. Nie mogę wyjść z podziwu, jak można stworzyć taką świetną komedię. Widziałem również wersję brytyjską, ale wg mnie jest o wiele słabsza od wersji amerykańskiej.
Jeszcze jest kilka innych seriali, które zasługują na pochwałę:
Breaking Bad, Columbo, Criminal Minds, Durham Count
Hehe, trochę się rozpisałem.
Następny serial, o jakim chciałbym wspomnieć to Prison Break. Właśnie od tego zaczęła się moja przygoda z serialami. Pierwszy sezon wchłonąłem niczym bułkę z masłem na szybciora przed szkołą. Uwielbiam ucieczki z więzienia, ogólnie te klimaty. Wraz z kolejnymi sezonami poziom spadał, ale i tak nie mogłem doczekać się kolejnego odcinka. Mam ogromny sentyment do tego serialu.
Kolejny serial to Dexter. Intrygująca fabuła, świetna postać wykreowana przez Michaela C.Halla ( nie dziwie się, że dostał za tą rolę złotego globa). Pierwszy sezon wg mnie nie był najlepszym. To był dopiero przedsmak tego, co czekało nas w drugim. Pogoń za Rzeźnikiem z Zatoki czyli naszym tytułowym bohaterem była wręcz wspaniała. Nie mogłem oderwać się od ekranu, po prostu się nie dało. Pokłony dla scenarzystów. Trzeci sezon był chyba najgorszym z całej serii, postać Miguela w ogóle mnie nie zainteresowała, no ale jakoś przebrnąłem. Było warto, ponieważ to, co scenarzyści przygotowali nam w czwartym sezonie przerosły wszelkie oczekiwania. Czarny charakter czyli Trinity (grany przez Johna Lithgowa) był chyba najlepszym i najciekawszym przeciwnikiem Dextera. W tamtym okresie bardzo często nie miałem humoru, ale myśl, że Dexter w poniedziałek będzie do ściągniecia dawała mi motywacje. Naprawdę, heh co serial może robić z ludźmi. Piąty sezon był niestety wypełniony nielogicznościami i lukami w scenariuszu ale ja, jako fan Dextera starałem się nie zwracać na to uwagi. Mam nadzieję, że szósty sezon znowu nas czymś zaskoczy. Nie mogę się doczekać !
Detektyw Monk... Zapoznał mnie z nim mój brat no i nie mogłem się od tego serialu odciągnąć. Zabawne gagi, fobie Monka były świetnym smaczkiem w każdym odcinku. Motyw, który ciągnął się przez całe serie, czyli zabójstwo jego żony rozwiązano bardzo dobrze ! Cały serial zasługuje na oklaski, bardzo miło było mi spędzić przy nim wieczory.
Kolejny serial, tym razem komediowy czyli The Office US. Najlepszy serial komediowy, jaki w życiu widziałem. Sezon drugi to arcymistrzostwo. Dwight w pełnej formie, oczywiście wątek miłosny Pam&Jim naprawdę świetnie się oglądało. Nie mogę wyjść z podziwu, jak można stworzyć taką świetną komedię. Widziałem również wersję brytyjską, ale wg mnie jest o wiele słabsza od wersji amerykańskiej.
Jeszcze jest kilka innych seriali, które zasługują na pochwałę:
Breaking Bad, Columbo, Criminal Minds, Durham Count
Hehe, trochę się rozpisałem.
-
Wskaż do odpowiedzi - znam się
- Posty: 160
- Rejestracja: 18 czerwca 2009, 07:32
- Płeć: Mężczyzna
Nie potrafię się zdecydować. Jest parę pozycji, niektóre jeszcze są emitowane. A to zmienia trochę postrzeganie jeśli coś ogląda się od kilku lat. Aczkolwiek nie zauważyłem tu That `70s Show - z niesamowitą rolą młodego Ashtona Kutchera - na który to serial niniejszym oddaję głos.
A może jest tu jakiś dziadek/babcia co wytrwał przy takim www.pl.wikipedia.org/wiki/Coronation_Street emitowanym jak wynika z wiki do chwili obecnej od 1960 r.
Bądź taki www.pl.wikipedia.org/wiki/General_Hospital kręcony od 1963 roku.
A może jest tu jakiś dziadek/babcia co wytrwał przy takim www.pl.wikipedia.org/wiki/Coronation_Street emitowanym jak wynika z wiki do chwili obecnej od 1960 r.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości