Yugi_2142 pisze:.serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby?
Nie wszystkich, dla mnie obecny jest jest gorszy od tego co bylo na poczatku pierwszego sezonu. Caly czas mam wrazenie ze "ale to juz było", polowania na te samy stwory, anioly, kolejne nieporozumienia miedzy bracmi. Ogladam Supernatural juz tylko z sentymentu, bo do konca 5 sezonu bylo to dla mnie arcydzielo. Mam nadzieje ze to bedzie ostatni sezon, zeby serial sie nie zeszmacil jeszcze bardziej.
Ok, przewijam wstecz, play: serial spełnia oczekiwania dużej części fanów/widzów.
Trochę trudno mi jest Shen zrozumieć tak radykalną ocenę nowego sezonu SN z Twojej strony. Serial z tego gatunku który trwa tyle sezonów siłą rzeczy tworzy jakąś własną mitologię, która staje się bazą i stałym elementem fabuły. W SN są to właśnie min. polowania, potwory, demony, itd. również relacje między braćmi. Piszesz o "zeszmaceniu", co jest IMO dla serialu sporą obelgą, gdy tymczasem jedynym zastrzeżeniem, które zgłaszasz jest fakt że "to już było", czyli że serial trzyma się utrwalonego wzorca, który tak dobrze sprawdził się w poprzednich sezonach i zbudował SN bardzo silną markę na rynku seriali. To trochę tak jakby ktoś na początku sezonu Housa narzekał, że dalej w klinice pojawiają się chorzy ludzie albo że w czwartym sezonie Chuck'a przykrywką głównego bohatera dalej jest praca w Media Markcie. Przecież to nie jest tak że dostaliśmy radykalną przebudowę formuły serialu i od nowego sezonu oglądamy "Sam, Dean i Hannah Montana polują na stwory i śpiewają piosenki". Szósty sezon to co prawda może kolejny raz to samo ale to jest to coś co nam wszystkim... stop, przewijam wstecz: większości z nas podobało się tak bardzo do tej pory. Mówienie o "zeszmaceniu" jest więc IMO co najmniej nie na miejscu.
[quote="Shen"][quote="Yugi_2142"].serial spełnia oczekiwania fanów/widzów i na cancel w najbliższym czasie się nie zapowiada, no bo i dlaczego miałoby? [/quote] Nie wszystkich, dla mnie obecny jest jest gorszy od tego co bylo na poczatku pierwszego sezonu. Caly czas mam wrazenie ze "ale to juz było", polowania na te samy stwory, anioly, kolejne nieporozumienia miedzy bracmi. Ogladam Supernatural juz tylko z sentymentu, bo do konca 5 sezonu bylo to dla mnie arcydzielo. Mam nadzieje ze to bedzie ostatni sezon, zeby serial sie nie zeszmacil jeszcze bardziej.[/quote]
Ok, przewijam wstecz, play: serial spełnia oczekiwania dużej części fanów/widzów. Trochę trudno mi jest [b]Shen[/b] zrozumieć tak radykalną ocenę nowego sezonu SN z Twojej strony. Serial z tego gatunku który trwa tyle sezonów siłą rzeczy tworzy jakąś własną mitologię, która staje się bazą i stałym elementem fabuły. W SN są to właśnie min. polowania, potwory, demony, itd. również relacje między braćmi. Piszesz o "zeszmaceniu", co jest IMO dla serialu sporą obelgą, gdy tymczasem jedynym zastrzeżeniem, które zgłaszasz jest fakt że "to już było", czyli że serial trzyma się utrwalonego wzorca, który tak dobrze sprawdził się w poprzednich sezonach i zbudował SN bardzo silną markę na rynku seriali. To trochę tak jakby ktoś na początku sezonu Housa narzekał, że dalej w klinice pojawiają się chorzy ludzie albo że w czwartym sezonie Chuck'a przykrywką głównego bohatera dalej jest praca w Media Markcie. Przecież to nie jest tak że dostaliśmy radykalną przebudowę formuły serialu i od nowego sezonu oglądamy "Sam, Dean i Hannah Montana polują na stwory i śpiewają piosenki". Szósty sezon to co prawda może kolejny raz to samo ale to jest to coś co nam wszystkim... stop, przewijam wstecz: większości z nas podobało się tak bardzo do tej pory. Mówienie o "zeszmaceniu" jest więc IMO co najmniej nie na miejscu.
Yugi_2142 nie zapominaj, że jest coś takiego jak "zmęczenie materiału"...
Tak - mam już dość Housa i tego, że ciągle w klinice pojawiają się chorzy a każdy odcinek zrealizowany jest "na jedno kopyto".
Nawet najpyszniejsze danie Ci zbrzydnie, jeśli będzie serwowane zbyt często... i to właśnie mamy w SN.
Jego "mitologia" jest ciekawa ale czerpanie ze starych wzorców coraz większymi garściami zaczyna odbijać się czkawką.
Od razu piszę: nie krytykuję, że Ci się ciągle SN podoba - ciesz się z tego, ale też nie krytykuj innych, jeśli w ich odczuciu serial się zeszmacił.
Tendencja spadkowa jest widoczna wyraźnie ale żeby to dostrzec trzeba stanąć koło siebie i odrzucić wszelkie sympatie. Mamy tutaj podobną sytuację jak np. z Lostem (choć tam już drugi sezon ciągnął na dno...) - jedni szybko odpadli a część wytrwała do końca z przekonaniem, że każdy odcinek był lepszy od poprzedniego... Nie ma więc co naskakiwać na siebie.
Przyzwyczajonym wysokim poziomem SN trudno mi oglądać takie miotanie się scenarzystów... - chciało by się w końcu doczekać jakiejś WIELKIEJ bitwy - coś a'la Armagedon a tu co? Nawet szumnie zapowiadana akcja z Lucyferem i klatką skończyła się mizerną, pół-minutową sceną...
Męczy mnie to już i nie wierzę, że kolejna "wielka" sprawa doczeka się godnego finału.
Nie chcę już oglądać wskrzeszonego dziadka a kto wie - może i tatuś jeszcze wróci? Albo któryś z braci może jeszcze ze dwa razy zginie i zostanie cudownie wskrzeszony??
Rozpisałem się a w sumie to chodzi mi o jedną puentę:
"Odgrzewane kotlety nie są już tak dobre jak świeże..."
Tyle
[b]Yugi_2142[/b] nie zapominaj, że jest coś takiego jak "zmęczenie materiału"... Tak - mam już dość Housa i tego, że ciągle w klinice pojawiają się chorzy a każdy odcinek zrealizowany jest "na jedno kopyto". Nawet najpyszniejsze danie Ci zbrzydnie, jeśli będzie serwowane zbyt często... i to właśnie mamy w SN. Jego "mitologia" jest ciekawa ale czerpanie ze starych wzorców coraz większymi garściami zaczyna odbijać się czkawką. Od razu piszę: nie krytykuję, że Ci się ciągle SN podoba - ciesz się z tego, ale też nie krytykuj innych, jeśli w ich odczuciu serial się zeszmacił.
Tendencja spadkowa jest widoczna wyraźnie ale żeby to dostrzec trzeba stanąć koło siebie i odrzucić wszelkie sympatie. Mamy tutaj podobną sytuację jak np. z Lostem (choć tam już drugi sezon ciągnął na dno...) - jedni szybko odpadli a część wytrwała do końca z przekonaniem, że każdy odcinek był lepszy od poprzedniego... Nie ma więc co naskakiwać na siebie.
Przyzwyczajonym wysokim poziomem SN trudno mi oglądać takie miotanie się scenarzystów... - chciało by się w końcu doczekać jakiejś WIELKIEJ bitwy - coś a'la Armagedon a tu co? Nawet szumnie zapowiadana akcja z Lucyferem i klatką skończyła się mizerną, pół-minutową sceną... Męczy mnie to już i nie wierzę, że kolejna "wielka" sprawa doczeka się godnego finału. Nie chcę już oglądać wskrzeszonego dziadka a kto wie - może i tatuś jeszcze wróci? Albo któryś z braci może jeszcze ze dwa razy zginie i zostanie cudownie wskrzeszony?? Rozpisałem się a w sumie to chodzi mi o jedną puentę: "Odgrzewane kotlety nie są już tak dobre jak świeże..." Tyle :)
faktycznie, bardzo fajne były 2 ostatnie odcinki :3
Spoiler:
A aktor grajacy smierc genialnie sie do tej roli nadaje. Rowniez piekne bylo spalenie kosci przez Castiela : D ... szybka pilka - pytanie = ding zla odpowiedz i buh : D
faktycznie, bardzo fajne były 2 ostatnie odcinki :3
[spoiler]A aktor grajacy smierc genialnie sie do tej roli nadaje. Rowniez piekne bylo spalenie kosci przez Castiela : D ... szybka pilka - pytanie = ding zla odpowiedz i buh : D[/spoiler]
r4id3n - faktycznie ale ma to też swoje złe strony:
Spoiler:
odpadł Mark Sheppard - chyba najlepszy aktor z większą rólką w SN (nie liczę gościnnych występów, takich jak Śmierć itd). Duża szkoda, bo tego aktora od czasów BSG uwielbiam.
r4id3n - faktycznie :-) ale ma to też swoje złe strony: [spoiler]odpadł Mark Sheppard - chyba najlepszy aktor z większą rólką w SN (nie liczę gościnnych występów, takich jak Śmierć itd). Duża szkoda, bo tego aktora od czasów BSG uwielbiam.[/spoiler]
Shedao Shai pisze:r4id3n - faktycznie ale ma to też swoje złe strony:
Spoiler:
odpadł Mark Sheppard - chyba najlepszy aktor z większą rólką w SN (nie liczę gościnnych występów, takich jak Śmierć itd). Duża szkoda, bo tego aktora od czasów BSG uwielbiam.
Oh, witam : ) Mialem troszke dluga przerwe swiateczna bez komputera, wiec nie moglem odpisac.
Spoiler:
Fakt, ze ten aktor bardzo dobrze wcielil sie w swoja role i nie bylo to grane na sile. W SN jednak, nigdy nie wiadomo czy ktos znowu nie wroci w cudownych okolicznosciach do zycia : ))) Mozliwe, ze dane nam bedzie go ogladac ponownie w dalszych odcinkach.
[quote="Shedao Shai"]r4id3n - faktycznie :-) ale ma to też swoje złe strony: [spoiler]odpadł Mark Sheppard - chyba najlepszy aktor z większą rólką w SN (nie liczę gościnnych występów, takich jak Śmierć itd). Duża szkoda, bo tego aktora od czasów BSG uwielbiam.[/spoiler][/quote]
Oh, witam : ) Mialem troszke dluga przerwe swiateczna bez komputera, wiec nie moglem odpisac.
[spoiler]Fakt, ze ten aktor bardzo dobrze wcielil sie w swoja role i nie bylo to grane na sile. W SN jednak, nigdy nie wiadomo czy ktos znowu nie wroci w cudownych okolicznosciach do zycia : ))) Mozliwe, ze dane nam bedzie go ogladac ponownie w dalszych odcinkach. [/spoiler]
ta, akcja z mieczem, i nie tylko, teksty w tym odcinku bezcenne
Spoiler:
- So, what, you think Batman tried to rape her?" xd
czy choćby tekst
- This can't be possible.
- Try me.
- Um, I googled "fire," "claws," "flying," "stealing virgins," and "gold," and it all takes me to the same place.
- Where?
- "World of Warcraft" fansites.
No i ciekawa końcówka odcinka zapowiadająca niezłą akcje . Tylko czekać na kolejne epki
ta, akcja z mieczem, i nie tylko, teksty w tym odcinku bezcenne :D [spoiler]- So, what, you think Batman tried to rape her?" xd czy choćby tekst - This can't be possible. - Try me. - Um, I googled "fire," "claws," "flying," "stealing virgins," and "gold," and it all takes me to the same place. - Where? - "World of Warcraft" fansites. :D [/spoiler]
No i ciekawa końcówka odcinka zapowiadająca niezłą akcje :P. Tylko czekać na kolejne epki
Oficjalny opis piętnastego odcinka szóstego sezonu "Supernatural" zwiastuje wywrócenie świata serialu do góry nogami. Czemu? Sami przeczytajcie:
Spoiler:
SAM I DEAN ZOSTAJĄ PRZENIESIENI DO ALTERNATYWNEJ RZECZYWISTOŚCI - Rafał rozpoczyna atak na Castiela i jego sojuszników, wysyłając anioła-zabójcę, aby rozprawił się z Baltazarem, Samem i Deanem. Aby uratować braci, Baltazar odsyła ich alternatywnej rzeczywistości, w której budzą się jako aktorzy z serialu telewizyjnego o imionach "Jared Padalecki" i "Jensen Ackles". Winchesterowie są bardzo zdziwieni, kiedy Castiel okazuje się uzależnionym od Twittera aktorem imieniem Misha Collins, a Sam ma za żonę Ruby.
[quote]Oficjalny opis piętnastego odcinka szóstego sezonu "Supernatural" zwiastuje wywrócenie świata serialu do góry nogami. Czemu? Sami przeczytajcie:[/quote]
[spoiler]SAM I DEAN ZOSTAJĄ PRZENIESIENI DO ALTERNATYWNEJ RZECZYWISTOŚCI - Rafał rozpoczyna atak na Castiela i jego sojuszników, wysyłając anioła-zabójcę, aby rozprawił się z Baltazarem, Samem i Deanem. Aby uratować braci, Baltazar odsyła ich alternatywnej rzeczywistości, w której budzą się jako aktorzy z serialu telewizyjnego o imionach "Jared Padalecki" i "Jensen Ackles". Winchesterowie są bardzo zdziwieni, kiedy Castiel okazuje się uzależnionym od Twittera aktorem imieniem Misha Collins, a Sam ma za żonę Ruby.[/spoiler]
No nie wiem... - może dla beata101 (bez urazy )
Trzy ostatnie odcinki dłuuugo przeleżały nim zabrałem się za ich oglądanie... - niestety zamiast spodziewanego przybliżenia do rozwiązania globalnego problemu dostałem znowu "pośrednie" odcinki...
Nie jest to nic nowego - od początku serialu producenci serwują nam tego typu "wstawki" jednak to co kiedyś uważane było za ciekawą "odskocznię" teraz, przynajmniej na mnie, już nie działa (schemat).
Do czego zmierzam:
SN To ciągle dobry serial ale na Boga, 6-ty sezon to już zakrawa na skrajność...
Skończ waść i wstydu oszczędź! - jeszcze jeden i nawet beata101 odpadnie
[quote="Shen"]Mistrzowski odcinek, (...)[/quote] No nie wiem... - może dla [b]beata101[/b] (bez urazy ;) ) Trzy ostatnie odcinki dłuuugo przeleżały nim zabrałem się za ich oglądanie... - niestety zamiast spodziewanego przybliżenia do rozwiązania globalnego problemu dostałem znowu "pośrednie" odcinki... Nie jest to nic nowego - od początku serialu producenci serwują nam tego typu "wstawki" jednak to co kiedyś uważane było za ciekawą "odskocznię" teraz, przynajmniej na mnie, już nie działa (schemat).
Do czego zmierzam: SN To ciągle dobry serial ale na Boga, 6-ty sezon to już zakrawa na skrajność... Skończ waść i wstydu oszczędź! - jeszcze jeden i nawet beata101 odpadnie ;)
xvidasd pisze:jeszcze jeden i nawet beata101 odpadnie
W życiu
A ostatni odcinek...no cóż, nakręcony był dla fandomu.
Zabawny, momentami nawet bardzo i ogólnie zapychacz.
Mnie się tam podobał.
Chociaż spora cześć mojego ukochanego fandomu jest nieźle pier*** i wybuchła wielka awantura na tle osobistym związana z prywatnymi życiem obu panów :/ Tak to jest jak myli się świat wirtualny, zwłaszcza fanfikowy, z rzeczywistością
[quote="xvidasd"]jeszcze jeden i nawet beata101 odpadnie [/quote]
W życiu :D :D :D
[img]http://i55.tinypic.com/zntv1f.jpg[/img]
A ostatni odcinek...no cóż, nakręcony był dla fandomu. Zabawny, momentami nawet bardzo i ogólnie zapychacz.
Mnie się tam podobał.
Chociaż spora cześć mojego ukochanego fandomu jest nieźle pier*** i wybuchła wielka awantura na tle osobistym związana z prywatnymi życiem obu panów :/ Tak to jest jak myli się świat wirtualny, zwłaszcza fanfikowy, z rzeczywistością :D