Dawno się tak nie cieszyłem, jak z tego powodu, że serial znalazł tylu fanów u nas Takie dziwaczne, a jednak się spodobało! Jeśli chodzi o Kobbe, to najdziwniejszą, a przy tym przezabawną (choć politycznie baaardzo niepoprawną) była jego relacja z "żoną" A przecież to sroga kobieta była, której raczej nie da się w kaszę dmuchać, co udowodniła wszem i wobec w ostatnim odcinku
Dawno się tak nie cieszyłem, jak z tego powodu, że serial znalazł tylu fanów u nas :) Takie dziwaczne, a jednak się spodobało! Jeśli chodzi o Kobbe, to najdziwniejszą, a przy tym przezabawną (choć politycznie baaardzo niepoprawną) była jego relacja z "żoną" ;) A przecież to sroga kobieta była, której raczej nie da się w kaszę dmuchać, co udowodniła wszem i wobec w ostatnim odcinku :)
Bostonq
Bo ona pracowała "pod przykrywką" - tak myślę.
A serial się spodobał, bo taki inny i innym kryteriom oceny podlega.
Przerysowania, niekonsekwencje, obrzydlistwa i głupota zwykła, tu uchodzi. Być może to wpływ północy i klimatu wioski na końcu świata.
Przypomniała mi się bójka w kuchni. Zawsze lubię, gdy patelnia nie tylko do smażenia służy.
Bostonq Bo ona pracowała "pod przykrywką" - tak myślę. A serial się spodobał, bo taki inny i innym kryteriom oceny podlega. Przerysowania, niekonsekwencje, obrzydlistwa i głupota zwykła, tu uchodzi. Być może to wpływ północy i klimatu wioski na końcu świata. Przypomniała mi się bójka w kuchni. Zawsze lubię, gdy patelnia nie tylko do smażenia służy.
Co to za stacja więcej reklam niż filmu, ustawiłem nagrywarkę bo nie miałem czasu oglądać premiery to nagrało się pół odcinka a reszta same reklamy, żenada i kpina z telewidza.
Co to za stacja więcej reklam niż filmu, ustawiłem nagrywarkę bo nie miałem czasu oglądać premiery to nagrało się pół odcinka a reszta same reklamy, żenada i kpina z telewidza.