Banshee

[kain_b]

No i stałą się jasność, 3 sezon zamówiony, a tu nawet połowy 2 sezonu jeszcze nie ma. Nic tylko się radować!!!

[Lubec]

Piąty odcinek był dla mnie zaskoczeniem. Pozytywnym muszę dodać.
Epizod inny niż wszystkie skupiający się bardziej na relacji Hooda i jego miłości. Oniryczny klimat widać i czuć. Świetne sceny, montaż i niesamowicie klimatyczna muzyka. Niektórzy pewnie będą narzekali, że nudny i po co taki zapychacz, ale mam zaufanie do twórców i podejrzewam, że wiedzą co robią. Taki odcinek był potrzebny by pokazać, że "Banshee" to nie tylko bijatyki i seks, że serial ma coś więcej do zaoferowania.
Zamówienie trzeciego sezonu tym bardziej cieszy.

[najphil]

Rzeczywiście zaskoczenie. Odcinek bardzo spokojny, wręcz senny, za to z niezłą sceną polowania na polu.

[joana]

I dobrze, że wyszedł taki spokojniejszy, refleksyjny odcinek.
Banshee się trochę zmienia, pokazuje, że jest coś więcej niż skok, numerek i obijanie mordy.
Dobry tekst Sugara o budowaniu krat.
Obrzydliwy jest Holender, postać i aktor, który go gra. Od początku czuję odrazę, gdy na niego patrzę.
Co go łączy z tym podległym mu sługą, wykonawcą szczególnych poleceń, który okazuje się jakimś maniakalnym pedantem?
I jak z tymi świecidełkami było? 15 lat za takie coś?
Chyba podoba mi się ta zmiana w Banshee, robi się trochę mroczniej.

[Lubec]

Najnowszy odcinek potwierdza wysoką formę drugiego sezonu. Wejście z przytupem już na samym początku zalicza antagonista odcinka, który ma też niezłe wyjście W międzyczasie niezła pogawędka między naszymi twardzielami... w cale nie nudna i dająca do myślenia. Kilka twistów których się nie spodziewałem:

Spoiler:

Po pierwsze szkoda trochę młodego Hooda, że go zakapior Proctora zabił, myślałem że pojedzie w siną dal, by pojawić się niespodziewanie za kilka odcinków i narobić kłopotów, ale niestety Proctor jak pies ogrodnika.

Drugie zaskoczenie na zakończenie odcinka pozostawiające nas w ciężkim stanie z przeświadczeniem, ze w następnym odcinku na pewno będzie się działo. No bo jak się okazuje nasz przyszywany szeryf tak naprawdę nie ukradł diamentów, za które go posadzili na 15 lat... ale za szklane podróbki!

Odcinek świetny. Już nie mogę doczekać się następnego.

[Lubec]

Jestem świeżo po finale i jeszcze nie mogę dojść do siebie. Twórcy sprawnie i dynamicznie poprowadzili akcję, by w końcówce odcinka na spokojnie pozamykać stare wątki i trochę namieszać by dać podbudowę na trzeci sezon. Bardzo mi się finał podobał.
Jak trochę ochłonę to napiszę coś bardziej konkretnego.

[najphil]

Rzeczywiście finał mocny i dramatyczny. Towarzystwo się nam nieco przerzedziło i są nowe punkty zapalne i nowe powody do zemsty. O materiał na trzeci sezon nie trzeba się martwić.

[joana]

Obejrzałam finał. Faktycznie dobry, szczególnie podobało mi się przeplatanie obrazów z przeszłości z tymi aktualnymi.

Spoiler:

Scena strzelaniny w kościele, fajna - oczywiście przerysowana, ale taka już uroda tego serialu.
Ulga, że nie będzie już Królika, przez dwa sezony próbowano mi wmówić, że jest zły, groźny i takie różne.
A mnie on drażnił niesamowicie. Już mam następnego w kolejce, który będzie mnie wkurzał. Ten zapaśnik przypominający dżina wychodzącego z butelki. I mam nadzieję, że Amiszka wreszcie będzie robić użytek również z głowy i zacznie przejmować stery związane z interesem przetwórstwa mięsnego.

[joana]

Kilka zdjęć z planu 3 sezonu. Jaki rozmach!

[Lubec]

To przez ten helikopter A kasę to chyba od Watlera pożyczyli
Ja czekam na jakieś nowinki castingowe i jakież to piękne panie zawitają do Banshee w trzecim sezonie.

[joana]

No niestety, o paniach nic nie było napisane.
Zresztą wolę paletę dolarówek i uzbrojenie.

[sindar]

Nie ma dymu bez ognia zwiastuje nowy teaser 3 sezonu Banshee.

[Lubec]

Pomysł mi się podoba, a i hasło całkiem chwytliwe. Znając Hooda będzie dużo dymu

[Dijon]

Właśnie nadrobiłem 2 sezon tego serialu i pomimo, że był troszeczkę gorszy od pierwszego sezonu, było czuć mniejsze napięcie pomiędzy odcinkami (przynajmniej w moim odczuciu), to i tak już tęsknię za 3 sezonem. A ten pewnie dopiero w styczniu.

Cinemax stworzył coś jedyne w swoim rodzaju. Chyba nie ma drugiego takiego serialu, gdzie jest tyle scen walki!

[joana]

Scen walki dużo jest w Strike Back

[sindar]

Powiedziałbym, że w strike back jest więcej
A na pewno więcej strzelanek.

[Dijon]

Strike Back to też Cinemax, prawda? Będę musiał się kiedyś nim zainteresować. Ta stacja ma ostatnio świetne nowe seriale, do nich zaliczam też The Knick, którego drugiego odcinka już nie mogę się doczekać!

[joana]

1 sezon Strike Back robiło BBC. Richard Armitage grał tam. Inny klimat był, taki brytyjski.
Teraz więcej strzelanek, bijatyk i seksu, czyli jak w Banshee.

[sindar]

Czy w 3 sezonie Banshee nadejdzie czas Rebeki?

[brexerb]

3 X TAK