A jak do tego jeszcze dojda raidery ktore sie zbuntuja! To bedzie dopiero zabawa
Battlestar Galactica
-
atathoth
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy

- Posty: 779
- youtube Warszawa
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
-
Rafalito
Wskaż do odpowiedzi
-
atathoth
Wskaż do odpowiedzi - maniak serialowy

- Posty: 779
- Rejestracja: 20 listopada 2007, 07:40
- Lokalizacja: Europe
-
kacperski
Wskaż do odpowiedzi
-
Czerwek
Wskaż do odpowiedzi
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL

-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
aksel3
Wskaż do odpowiedzi - piszę

- Posty: 22
- Rejestracja: 15 grudnia 2007, 22:57
- Kontakt:
-
Dek
Wskaż do odpowiedzi - witam

- Posty: 5
- Rejestracja: 26 listopada 2007, 08:43
- Płeć: Mężczyzna
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL

-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
-
beata101
Wskaż do odpowiedzi - wszystko

- Posty: 1203
- Rejestracja: 21 listopada 2007, 23:15
- Płeć: Kobieta
- Ulubiony Serial: Supernatural
- Lokalizacja: Polska Kielce
-
bolek111
Wskaż do odpowiedzi
-
slayer
Wskaż do odpowiedzi - znam się

- Posty: 122
- Rejestracja: 21 listopada 2007, 11:31
-
Mr.Wolf
Wskaż do odpowiedzi
-
Rafalito
Wskaż do odpowiedzi
Rodzić owszem mogą ale mam wrażenie, że nie mogą spłodzić... Gdyby mogli to mieli ku temu parę okazji jeszcze przed atakiem więcz dlaczego z nich nie skożystali skoro tak bardzo zależy im na mieszanym potomku? Właśnie dlatego myślę, że szef Tyrol nie jest cylonem... a może po prostu zbyt polubiłem tą postać i jakoś ciężko mi się z tą ewentualnością pogodzić...atathoth pisze:hmmm i znow blad. przeciez Number 8 (boomer) urodzila dziecko (Hera)....
-
Czerwek
Wskaż do odpowiedzi
hmm... jestem ciekaw jak niska ogladalnosc bedziemy mieli w tym sezonie...
ostatni odcinek obejrzalem wlasciwie w kilka minut... w szybkosci klatkowania przebilem chyba nawet ktorys z odcinkow SGA 4 sezonu...
Moim zdaniem ten serial bedzie dobijany przez tworcow az do konca sezonu, kiedy to malo kto bedzie mial sile obejrzec ostatni odcinek live w tv (to mowie o usa)...
ostatni odcinek obejrzalem wlasciwie w kilka minut... w szybkosci klatkowania przebilem chyba nawet ktorys z odcinkow SGA 4 sezonu...
Moim zdaniem ten serial bedzie dobijany przez tworcow az do konca sezonu, kiedy to malo kto bedzie mial sile obejrzec ostatni odcinek live w tv (to mowie o usa)...
-
asd
Wskaż do odpowiedzi - ZAŁOŻYCIEL

-
Expert
- Posty: 13028
- Rejestracja: 17 listopada 2007, 23:25
- Płeć: Mężczyzna
- Ulubiony Serial: Rescue Me
- Lokalizacja: UE
Qrcze... - nie zgadzam się z Wami!!
Czwarty sezon jest jak na razie chyba jednym z najciekawszych!!
Poruszane są w nim bardzo istotne kwestie dla całego serialu i dotychczasowe odcinki są chyba najbardziej przemyślane.
Poruszają istotne kwestie i zagłębiają się w głąb "duszy" zarówno ludzkiej jak i cylońskiej.
Widzimy wspaniałą "grę" osób, które zmagają się z jarzmem, które nagle na nich spadło (okazało się, że są cylonami) i rozterkami z tym związanymi (kim naprawdę jestem?, czy bycie cylonem naprawdę różni sie od bycia człowiekiem? itp).
Widzimy ich przemianę w "kierunku zła" (Troy) oraz walkę o "pozostanie człowiekiem" (Szef).
Widzimy w końcu samą przemiane w Centurionach i Raiderach (po wyjęciu "bezpiecznika"), która pokazuje nam, że nawet te "mechaniczne" maszyny potrafią przejawiac "ludzkie" cechy (czuc strach przed uwstecznianiem i buntowac się).
Postac Baltara... - ludzie od zarania dziejów nie potrafili życ bez wszelakiego rodzaju "bogów" - serial ten doskonale nam to pokazuje:
Zamknięta społecznośc w statkach kosmicznych prędzej czy później musi wykształcic sobie jakiś kult - w tym przypadku kult jednostki, (widz to widzi) wprawdzie nie jest doskonała ale ma szczęście (jak sam Baltar stwierdził: "Boga nie ma, ale jest tam coś, co mnie kocha...").
Jego postac (Baltara) jest chyba najlepsza w tym serialu - początkowo sceptyk, naukowiec, egoista i przede wszystkim tchórz - on naprawdę nie chciał tego, co przez swój strach spowodował i w jakie wpadł tarapaty...
Odpowiedzialnośc jaka na niego spadła (prezydent) go przerosła - fantastycznie pokazana jest jego ułomnośc - tak naprawde jest słaby i uległy względem kobiet. Cały czas ma świadomośc, że to przez niego ludzkośc prawie została zniszczona i cały czas przez to cierpi równocześnie nie chce się do tego przyznac publicznie ("szóstka" w jego głowie tak naprawde jest jego sumieniem) - ludzie zaczynają go czcic i wielbic jak Boga - przyjmuje to choc nie potrafi znalezc się w tej sytuacji.
Czwarty sezon ma byc ostatni - chwała więc reżyserowi i scenarzystom, że starają się rozwikłac wszelkie nieścisłości i wyjaśnic widzom końcowe motywy, którymi najprawdopodbniej będą się kierowac kluczowe postacie.
Tym właśnie różni się ten serial, od innych tego produkcji - ostatni odcinek nie zakończy się motywem w stylu: "Napisałem program, który zniszczy Replikatory a Wraith same się wysadzą, i BUUUUM!!!....., Wracamy na ziemie!"
Serial BSG jest ewenementem i niestety często jest pomijany przez widzów, którzy "z zasadu nie lubią sci-fi" - otóż też nie przepadam za "latającymi spodkami" itp i pierwszy odcinek mnie trochę znurzył... ale potem dostrzegłem jego głębszy sens i tak naprawdę, do teraz sceny (animacje) batalistyczne traktuję jako ciekawy dodatek do fantastycznego i głebokiego scenariusza!!
To właśnie dlatego takie wypowiedzi w stylu: "Zupełnie NIC się w nim nie działo, a wszystko co sie wydarzyło jakieś takie naciągane i sztuczne."
powodują u mnie grynas współczucia na twarzy...
Czwarty sezon jest jak na razie chyba jednym z najciekawszych!!
Poruszane są w nim bardzo istotne kwestie dla całego serialu i dotychczasowe odcinki są chyba najbardziej przemyślane.
Poruszają istotne kwestie i zagłębiają się w głąb "duszy" zarówno ludzkiej jak i cylońskiej.
Widzimy wspaniałą "grę" osób, które zmagają się z jarzmem, które nagle na nich spadło (okazało się, że są cylonami) i rozterkami z tym związanymi (kim naprawdę jestem?, czy bycie cylonem naprawdę różni sie od bycia człowiekiem? itp).
Widzimy ich przemianę w "kierunku zła" (Troy) oraz walkę o "pozostanie człowiekiem" (Szef).
Widzimy w końcu samą przemiane w Centurionach i Raiderach (po wyjęciu "bezpiecznika"), która pokazuje nam, że nawet te "mechaniczne" maszyny potrafią przejawiac "ludzkie" cechy (czuc strach przed uwstecznianiem i buntowac się).
Postac Baltara... - ludzie od zarania dziejów nie potrafili życ bez wszelakiego rodzaju "bogów" - serial ten doskonale nam to pokazuje:
Zamknięta społecznośc w statkach kosmicznych prędzej czy później musi wykształcic sobie jakiś kult - w tym przypadku kult jednostki, (widz to widzi) wprawdzie nie jest doskonała ale ma szczęście (jak sam Baltar stwierdził: "Boga nie ma, ale jest tam coś, co mnie kocha...").
Jego postac (Baltara) jest chyba najlepsza w tym serialu - początkowo sceptyk, naukowiec, egoista i przede wszystkim tchórz - on naprawdę nie chciał tego, co przez swój strach spowodował i w jakie wpadł tarapaty...
Odpowiedzialnośc jaka na niego spadła (prezydent) go przerosła - fantastycznie pokazana jest jego ułomnośc - tak naprawde jest słaby i uległy względem kobiet. Cały czas ma świadomośc, że to przez niego ludzkośc prawie została zniszczona i cały czas przez to cierpi równocześnie nie chce się do tego przyznac publicznie ("szóstka" w jego głowie tak naprawde jest jego sumieniem) - ludzie zaczynają go czcic i wielbic jak Boga - przyjmuje to choc nie potrafi znalezc się w tej sytuacji.
Czwarty sezon ma byc ostatni - chwała więc reżyserowi i scenarzystom, że starają się rozwikłac wszelkie nieścisłości i wyjaśnic widzom końcowe motywy, którymi najprawdopodbniej będą się kierowac kluczowe postacie.
Tym właśnie różni się ten serial, od innych tego produkcji - ostatni odcinek nie zakończy się motywem w stylu: "Napisałem program, który zniszczy Replikatory a Wraith same się wysadzą, i BUUUUM!!!....., Wracamy na ziemie!"
Serial BSG jest ewenementem i niestety często jest pomijany przez widzów, którzy "z zasadu nie lubią sci-fi" - otóż też nie przepadam za "latającymi spodkami" itp i pierwszy odcinek mnie trochę znurzył... ale potem dostrzegłem jego głębszy sens i tak naprawdę, do teraz sceny (animacje) batalistyczne traktuję jako ciekawy dodatek do fantastycznego i głebokiego scenariusza!!
To właśnie dlatego takie wypowiedzi w stylu: "Zupełnie NIC się w nim nie działo, a wszystko co sie wydarzyło jakieś takie naciągane i sztuczne."
powodują u mnie grynas współczucia na twarzy...
When Dreams Come True...-
Czerwek
Wskaż do odpowiedzi
Oceń ten serial
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość





