autor: nova.nike » 24 grudnia 2008, 11:19
Drugim sezonem jestem bardzo rozczarowana. Pierwszy podobał mi się, to było coś nowego, czego jeszcze w innych serialach nie widziałam. Nierozwiązane wątki na końcu jak zwykle mnie wkurzyły

bo kto lubi czekać na następny sezon az się rozwiążą. Tym razem ten problem pozostał. Na końcu nadal pozostało wiele niedopowiedzianych sytuacji, chociażby
Na pewno wiele z tych pytań miało być w końcu rozwiązanych, bo o ile wiem serial zakończono raczej niespodziewanie, ale tak się nie stało. Nie ma tego Happy Endu, za to było 13 długich odcinków, które można by co najmniej o połowe skrócić. W pewnych bowiem momentach serial tak się dłużył, że musiałam go ogladac na raty by dotrwac do końca. Szkoda, bo na początku na prawdę bardzo mi się podobał.
Drugim sezonem jestem bardzo rozczarowana. Pierwszy podobał mi się, to było coś nowego, czego jeszcze w innych serialach nie widziałam. Nierozwiązane wątki na końcu jak zwykle mnie wkurzyły ;) bo kto lubi czekać na następny sezon az się rozwiążą. Tym razem ten problem pozostał. Na końcu nadal pozostało wiele niedopowiedzianych sytuacji, chociażby [spoiler] kto jest ojcem Sama, Nick czy Eddie, czy Hannah dowie się że Big Cat stoi za pobiciem Eddiego, czy Eddie wybaczy Janet, czy Ronnie będzie z Aubrey, a Owen wróci do żony, czy Phil wyjdzie wreszcie z domu? [/spoiler] Na pewno wiele z tych pytań miało być w końcu rozwiązanych, bo o ile wiem serial zakończono raczej niespodziewanie, ale tak się nie stało. Nie ma tego Happy Endu, za to było 13 długich odcinków, które można by co najmniej o połowe skrócić. W pewnych bowiem momentach serial tak się dłużył, że musiałam go ogladac na raty by dotrwac do końca. Szkoda, bo na początku na prawdę bardzo mi się podobał.